Data: 2007-03-30 21:32:08
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:euivc6$qer$1@node1.news.atman.pl...
>
> Przed chwilą Piotrek miał karę siedzenia na karnym dywaniku 6 minut. Karę co
> chwila przedłużałam bo zachowywał się na nim skandalicznie. Powiedziałam mu
> że nie zejdzie z niego dopóki nie będzie na nim siedział spokojnie 6 minut.
> W sumie siedział na nim chyba ze 20 minut. Jak sie kara skończyła i mu mówie
> że już może wstać i się bawić, on na to że nie wstanie bo on ma karę i
> będzie na nim siedział. A jeszcze kilka minut wcześniej podczas kary bardzo
> chciał z niego wstać i się pytał kiedy się kara skończy.
> Boszzz co za dziecko
> i oczywiście pierwsze co to ganianie za Maćkiem i zaczepianie go.
>
> Sylwia, idę na spacer, niech się chłopak wybiega może ochłonie.
A może za dużo tych kar, dywaników, plusów, minusów (tez tak robiłam- wsio
poszło na bok).
Jedyną metodą u mnie (ostatnimi czasy) jest słuchanie co dziecko mówi...
...i jak na pytanie"dlaczego uderzyłeś, uszczypnałeś" odpowie "bo lubię, bo
chcę"...może zapytaj "a dlaczego chcesz,a dlaczego lubisz, a czy ja szczypię i
dokuczam tobie?"...
Może daj na luz na kilka dni, bo się zaplączesz w tych karach i dywanikach...
U mnie ze średnim synem kary zupełnie nie działały (działa jedynie słuchanie,ale
tylko wtedy kiedy na prawdę słucham co do mnie mówi, zaczyna się otwierać i
mówić co jest los)...natomiast na karę pt:"nie pograsz dziś na kompie"
odpowiadał "nie miałem zamiaru dziś grać"..."nie dostaniesz słodyczy"..."ale ja
i tak nie miałem na nie ochoty"..."nie wyjdziesz na podwórko"..."ale ja chciałem
posiedzieć właśnie w domu i sobie poczytać"...ot i stosuj kary ;-p ;-)
Na prawdę odkrywam ostatnio MOC rozmowy i słuchania dzieci, syn np. po wybuchu
złości...opowiedział co widział w parku, jak szkoda mu było małej dziewczynki
kiedy to jej brat się nią nie zajmował,a ona nie mogła wyplątać się z huśtawki i
płakała.
Kiedyś była by kara za złe zachowanie, teraz nie ma kary za emocje - jedynie
staram się pokazać dzieciakom,że emocje owszem są,ale można je wyrażać inaczej,
niekoniecznie rzucjąc telefonem ;-/
Może syn zwraca uwagę na siebie, zazdrosny o młodszego brata, może młodszym
ciągle ktoś się zahcwyca (sąsiadki, ciotki, babcie?)...
Nosz,alem się rozpisała ;-)
Pozdrawiam
--
Ula (ulast)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3714167
|