Data: 2003-02-21 17:02:06
Temat: Re: Dumam sobie...
Od: "Iwcia@Pstryk" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To, że nie było inaczej nie znaczy, że było dobrze.
a znasz receptę żeby było dobrze i...
>
> Tyle że kupczenie seksem bywało zasłonięte maską hipokryzji.
> > A jednostki i tak potrafiły odnaleźć równowagę, jaka by ona nie była.
>
> Więc jednostki tak ale rzesze raczej nie.
... wiesz jak nakłonić "rzesze" żeby z niej skorzystały?
> Nie mówię, że jest brzydki. Mówię, że ucieka się w seks by nie słyszeć
> duszy. Seks przestał być częścią życia a stał się jego treścią.
(uogulniając
> naturalnie)
"się ucieka"? Kto ucieka? Ty uciekasz? Nie. Ja mimo że seksualna ze mnie
istota też się do tego nie poczuwam. I zapewniam Cię że swoją duszę słyszę.
Tak samo jak ona jest treścią mojego życia tak samo seks - przynajmniej na
tym żywota mego etapie. Zapewniam cię że ci którzy w pewnym momencie
zapędzają się w kozi róg za bardzo - prędzej czy później wracają do
równowagi - albo giną. Nie ma recept dla rzesz i każdy moralizator powinien
to zrozumieć, inaczej staje się fanatykiem. Recepty są tylko dla jednostek.
Pa
Iwcia
|