Data: 2016-03-01 06:47:17
Temat: Re: Duuuuża ilość jabłek do od(soko)wirowania :-)
Od: bbjk <b...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 16-02-29 o 22:55, Jarosław Sokołowski pisze:
>>
>> Ja kroję wg mojej tradycji, nie w półksiężyce, a w takie trójkąty
>> - najpierw cały arbuz na np. 4 części wzdłuż, a potem każdą z tych
>> części w poprzek. Tak pokrojony jest wygodniejszy w spożywaniu.
>
> Ta tradycja dobrze jest na świecie znana. Po raz pierwszy zetknąłem
> się z nią dobrze ponad trzydzieści lat temu w Bułgarii. Nie, jeszcze
> dużo wcześniej, ale niech tak zostanie. Są też tradycje zaczynające
> od cięcia w plastry, w poprzek.
W domu to można cudować z krojeniem, ale i tak arbuz najlepszy jest
jedzony tuż po kupieniu, przy drodze, a wtedy nie ma zmiłuj, żadne
krojenie nie uchroni przed upaćkaniem się w lepkim soku. Chyba, że
znacie jakiś sposób?
Arbuz lekko posolony też jest bardzo OK, żeby nawiązać do młynkowania i
solniczkowania.
--
B.
|