Data: 2016-03-01 10:25:18
Temat: Re: Duuuuża ilość jabłek do od(soko)wirowania :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Ten ze słupkami bankietowymi generuje stosunkowo niewielką chlapę.
>> Warunkiem jest dostęp do deski, ale to łatwo spełnić.
>
> Zwykle we wspomnianych okolicznościach dziabie się scyzorykiem
> na reklamówce rozłożonej na podłożu, ławeczce, trawie, masce,
> czy czymkolwiek.
Jeśli nie jest to scyzoryk tego rodzaju, co go nosił niejaki Gerwazy,
to bigosowanie arbuza nieuchronnie prowadzi do znacznego rozlewu soku.
> Po deskę to chyba by trzeba lecieć do tartaku? Czy też przezorny
> zawsze wozi co należy?
Czasem wozi jakąś dechę ogólnego przeznaczenia, mającą w zamyśle dać
namiastkę kuchni w warunkach polowych.
>>> Arbuz lekko posolony też jest bardzo OK, żeby nawiązać do
>>> młynkowania i solniczkowania.
>> Tylo co pszczoły na to?
>
> Trzeba z nimi się podzielić?
Przy znacznej jatce arbuzowej mogą się same zwiedzieć. I nie dopuszczać
do żadnej dyskusji.
Jarek
--
-- Zaraz, chwileczkę, spokój! Owszem, dajmy na to, ja daje dwa tysiące
na las. To kto inny bedzie miał tartak, tak? Będzie mnie dyktował ceny?
Będe jego dawał zarabiać na rżnięcie? To gdzie jest logika?... To wolę
kupić ten tartak! Mam rację?
|