Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "idiom" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dylemat ... ?
Date: Thu, 11 Mar 2004 16:49:55 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 54
Message-ID: <c2q1l1$t35$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <c2n41m$7vf$1@atlantis.news.tpi.pl> <c2o05a$4mi$1@achot.icm.edu.pl>
<c2p190$gim$1@nemesis.news.tpi.pl> <c2prg7$cfu$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: vz22.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1079020006 29797 80.55.181.22 (11 Mar 2004 15:46:46
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Mar 2004 15:46:46 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:55221
Ukryj nagłówki
Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c2prg7$cfu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Kolega wychowywał sie bez ojca od 9 roku życia. Teraz jest dorosłym
> mężczyzną, ma rodzine, syna i jak zapytałem go co o tym sądzi (ojciec
jego
> pił i bił - matka odeszła od ojca razem z nim) odpowiedział cytuje:
> Ja:
> "kobieta twierdzi ze jak matka jest szczesliwa to i dzieci sa szczesliwe."
> Kolega:
> "Jest w cholernie dużym błędzie. moi rodzice rozeszli się gdy miałem 9
lat.
> mama był szczęsliwa bo pozbyła się kłopotu a ja do dziś szukam ideału ojca
> dla swoich dzieci; nie mam kogo nasladować "
Wiesz, tuż po tym, kiedy okazało się, że mój TZ (ojciec mojego syna) okradał
nas, okłamywał i ułożył sobie drugie życie na boku a ja od niego odeszłam,
żałowałam swojego kroku, bo tęskniłam za nim, ale nie za realnym, tylko
wyidealizowanym z powodu braku kontaktu.
> W rozważanym tu przypadku nie ma mowy o piciu o biciu mówimy jedynie o
braku
> uczucia, pożądania.
> Uczucie - pytanie czy było?
> Pożądanie?...
> Jeżeli było uczucie to co robili i kto z nich robił, żeby je pielęgnować?
A jeśli nie pielęgnowali to co ? Mają za karę dożywocie w niechcianym
układzie ? W imię szczescia dzieci, które:
po pierwsze - i tak się połapią, że coś nie tak
po drugie - będą mieli w dorosłym życiu trudniej, bo nie wyniosą
prawidłowych wzorców jeśli chodzi o relacje małżeńskie i rodzinne
> Nie wiem, ale rozstanie to pójście na łatwizne, to normalnie wygodnictwo.
> Gdzie tu walka, zastanawiam się dlaczego nie napisano o braku chęci do
> życia.
> Gdzie miejsce na przycięgę (sakrament małżeństwa)?
<ciach>
> Szczerze mówiąc jestem w podobnej sytuacji i sam nie wiem co robić (czy
> jestem w stanie przekonać drugą strone), ale czy poddać sie to jest
> rozwiązanie???
A nie sądzisz, że czasami lepiej jest się poddać by stworzyć nową wartość,
może lepszą, dojrzalszą? Nikt nie powiedział, że tylko pierwszy związek musi
być tym właściwym.
pozdrawiam
Monika
|