Data: 2008-09-03 08:03:38
Temat: Re: Dyzury w przedszkolu
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MONI|<A <moni| pisze:
> u nas tez domofon jej wewnątrz, ale to i tak bez sensu gdy dzieci go
> odbierają
Nie, no skupiliście się na rozważaniach dotyczących ewentualnych zadań
dyżurnego, dając mu za duże i niepotrzebne uprawnienia :-)
Przypuszczam, że w większości przypadków "obsługa domofonu" będzie
polegać na powiedzeniu Pani, że dzwonił :-)
Bo nie do końca o faktyczne obowiązki z tym dyżurnym chodzi,
tylko o FUNKCJĘ dyżurnego, a raczej o możliwość jej sprawowania.
Przecież jak mianujecie pięcioletnią pociechę KUCHARZEM w domu, to chyba
nie wymagacie obsługi piecyka gazowego, mielenia mięsa itp. zadań?
Raczej chyba podania łyżki i trzymania szklanki?
Ważne jest samo bycie KUCHARZEM, no może pomocnikiem kucharza :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
|