Data: 2003-05-19 13:33:10
Temat: Re: "Dzien matki"-problem
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie rozumiem, co złego jest w fakcie, że babcia kupuje wnukowi
mnóstwo
> zabawek (dobrych zabawek, a nie badziewia), bo ją na to stać, bo
sprawia jej
> to przyjemność, bo zarówno ona, jak i wnuk są zadowoleni? Rozumiem,
że babcia
> kupuje nie dlatego, że nie potrafi odmówić, bo nie jest asertywna,
lecz
> dlatego, że jest to jeden ze sposobów okazania swojego uczucia do
wnuczka.
> Moje pytania nie są złośliwe - naprawdę nie rozumiem, co w tej
sytuacji jest
> niewłaściwego. Moje dzieci także dostawały mnóstwo prezentów bez
okazji (od
> babci, od cioci) i nie zauważyłam żadnych nieporządanych efektów
takiego
> postepowania.
Przepraszam, ale ja jednak widzę.
Jesli rodzice czegoś dziecku odmawiają - z różnych przyczyn, bo ich na
to nie stać, bo nie chcą spełniać każdej zachcianki dziecka, bo za
karę dziecko ma czegoś nie dostać. A w tej sytuacji dziecko dzwoni do
babci i dostaje to co chciało - to absolutnie nie jest w porządku.
Ze strony babci oczywiście, bo trudno sie dziwić dziecku, że szybko
sie nauczyło wykorzystywać taka sytuację.
Ja bym tych zabawek nie wyrzucała ale na dłużej schowała i dała np.
przy okazji urodzin z komentarzem, ze to prezent od babci.
A z babcią na prawdę poważnie porozmawiała.
A ciekawe Thalio jakbyś sie zapatrywała na sytuację którą ja miałam -
ze dziadek daje pieniądze wnukom - ok 8-10 lat poza naszymi plecami z
komentarzem "ojciec ci nie daje to ja Ci muszę dać".
Pozdrowienia.
Basia
|