Data: 2003-05-23 09:27:17
Temat: Re: Facet bez kasy nic nie znaczy...???
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bacha <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik "ksRobak" napisał w wiadomości
> news:baj8d6$grf$1@inews.gazeta.pl...
> Wysoko mierzysz. ;)
>
> > bez kasy nic byś nie znaczyła... prawda?
>
> Hmm. Pochodzę z raczej niezbyt zamożnej rodziny. Myślę, że jakoś dałabym
> sobie radę, choć szczerze mówiąc, wolałabym tego nie sprawdzać. A to, że mój
> ukochany właśnie na mnie zwrócił uwagę, pozwala mi sądzić, iż coś dla niego
> jednak znaczyć musiałam, a ubogi nie był. To, że o intercyzę nie
> zabiegał, świadczy chyba o tym, iż miał o mnie nie najgorsze zdanie.
> Dziś też dyspozycji mi nie ogranicza. Póki co nie sprzeniewierzyłam. ;P
> Na marginesie dodam, że gdy mi serce do niego żywiej zabiło, nie miałam
> pojęcia o stanie jego posiadania. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby się
> tym zainteresować. Nie łączyłam znaczenia z zasobnością trzosa, ale może
> jeszcze za głupia byłam.
> Coś mi mówi, że gdybyś był nawet obrzydliwie bogaty a on goły jak
> turecki święty, to i tak nie miałbyś przy nim szans. :P
> Konkludując powiem, że szmal jest niewątpliwie uroczym dodatkiem
> i miło jak jest, ale szaleje to się za chłopem jednak. Ileż to
> fantastycznych dziewczyn kocha się w zwykłych obibokach
> i nieudacznikach?
>
> Bacha.
to jest tak piękne co napisałaś, że aż mnie autentycznie zatkało :o)))))
a więc nie pieniądze a uczucie <olśnienie!> ;)))))
PS. kocham Cię za ten 'post' <serduszko>
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
dużo szmalu życzy kominiarz :o)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|