Data: 2008-02-20 22:57:18
Temat: Re: Farsz do goł?bków
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 20 Feb 2008 21:34:01 +0100, Als <1...@1...pl>
wrote:
>Dnia Wed, 20 Feb 2008 17:52:04 +0000, Krysia Thompson napisał(a):
>
>> On Wed, 20 Feb 2008 17:06:10 +0100, Jerzy Nowak
>> <0...@m...pl> wrote:
>>
>>>Krysia Thompson pisze:
>>> > Ja robie hurtowo! Ja! ale i jemy hurtowo. Do tygodnianie
>>>> dociagne, bo rodzina sie buntuje ale tez moge jak Ty jesc
>>>> golabki...gesty sos pomidorowy i jeszcze do tego smietana i lba z
>>>> sagana nie wyjmuje ;)
>>>
>>>Wyjmiesz jak przypalisz, a może i nie?
>>>:-)
>>>pozdr. Jerzy
>>
>> Ja je wyjadam, jak juz sa chlodne...zboczenie takie - uwielbiam
>> tez rozne zupy prawie zimne, kartofle z zup wyjadam tez zimnych
>> (ale NIE lodowkowo zimnych), golabki i chile jem jak leci - nawet
>> kanapke a letnim chile sobie czasem robie, jak cos zostanie z
>> tego gmerania lbem w saganie ;)
>>
>> trys
>> K.T. - starannie opakowana
>
>O o o, ta pani ma rację - zimne gołąbki to je ono :-) Wtedy można ocenić,
>czy są dobrze zrobione (bo gołąbki na ciepło z sosem pomidorowym to można
>nawet takie sklepowe jeść, ale na zimno zjadliwe są tylko te naprawdę
>dobre). Ja poproszę brytfannę/rondel/półmisek/cokolwiek, byle pełne zimnych
>gołąbków :-)
No to robimy przyjecie!!
Wrecz mozemy do knajpy isc - u nas jest prawdziwa polska knajpa.
Ma jednak wade - w srodku jedzenie czasem jest zupelnie zimne (np
pierogi). Mozemy isc na golabki :P
trys
K.T. - starannie opakowana
|