Data: 2005-12-19 23:17:36
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństw
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:slrndqee7q.s5d.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl>
Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> pisze:
> Wybacz, ale nie załamię rąk i nie zapłaczę bo komuś coś się
> skomplikowało.
Przecież nikt od Ciebie tego nie oczekuje.
> Mieszkania nie są aż tak strasznie drogie.
Dla_Ciebie_może nie.
Dla bardzo wielu osób owszem.
Gdyby mieszkania były tanie, to nie byłoby takich problemów z ich kupnem,
jakie są.
>> Obawiam się, że oprócz gruntu jest to jedna z droższych inwestycji.
> Obawiam się, że możesz się mylić.
Uzasadnij wobec tego.
>> No dobra, jeszcze raz, ale pomalutku.
>> Jeśli dwie osoby w rodzinie czteroosobowej zarabiają razem 4000 zł i
>> mają na utrzymaniu cztery osoby, to (UWAGA!) ile zarabia JEDNA
>> dorosła osoba z takiej rodziny i ile osób ma na utrzymaniu?
> 1. Nie da się tak policzyć. Co, uważasz, że mamusia utrzymuje
> Pawełka, a tatuś Marysię? Pogięło już do końca?
Chyba raczej Ciebie. Albo masz problemy z rozumowaniem.
Jeśli dwie osoby utrzymują wspólnie czterosoboową rodzinę, to statystycznie
rzecz biorąc jedna z nich utrzymuje dwie osoby. Matematyka na poziomie
pierwszej klasy.
> 2. Jeżeli dwie osoby w rodzinie czteroosobowej zarabiają razem 4000
> zł i mają na utrzymaniu cztery osoby to wcale per capita nie wychodzi
> tyle samo co jednej osobie zarabiającej 2000zł i mającej na
> utrzymaniu dwie osoby.
Ale ja nie piszę w ogóle o żadnej pojedynczej osobie, na litość boską.
Zrobiłam sobie z tej 4-osobowej rodziny "skrót myślowy", ale nie sądziłam,
że zatkasz się przy tym aż tak bardzo.
Przyjmij, że nie było w ogóle mowy o człowieku z 2000 tys. i 2 osobami na
utrzymaniu, jeśli to dla Ciebie taki problem.
>> Zdejmij klapki i otwórz trochę szerzej oczy.
> Wzajemnie.
Ale wiesz, to nie ja w tej dyskusji generalizuję.
> #define "przeciętna polska rodzina"
> Najlepiej podeprzyj się jakimiś dobrymi statystykami.
Zapraszam do googli i mediów iformacyjnych.
Jakoś nie mam ochoty udowadniać oczywistości.
>> Jak mniemam nie masz nawet zielonego pojęcia jak faktycznie taka
>> rodzina wygląda
> Wiesz, mogę napisać to samo o Tobie.
Ale to nie ja twierdzę, że kupno mieszkania to nic takiego.
Gdyby tak było, to ludzie kupowaliby mieszkania masowo, jak lodówki czy
telewizory, bez konieczności brania (często parunastoletnich) kredytów.
>> (nie, nie tak, jak Twoja - tego jestem pewna na 200%),
> No popatrz. Ja tego też jestem pewien. Choćby dlatego, że "przeciętna
> rodzina" to byt abstrakcyjny.
Może dla Ciebie.
Korzystasz w ogóle z jakichś mediów w celu zdobywania informacji czy
opierasz się jedynie na obserwacjach znajomych z pracy?
> przy zarobkach
> rzędu 2x2000zł miesięcznie brak możliwości wzięcia kredytu może być
> jednak sporym osiągnięciem.
Sorki, ale nie chce mi się powtarzać argumentów z bodaj jednego z pierwszych
moich maili.
Przypomnę jedynie, że wzięcie kredytu uwarunkowane jest NIE tylko wysokością
zarobków.
--
PozdrawiaM
|