Jagna napisał(a):
> Witam.
> W ziązku z nietypowym menu nietypowe poszukiwania.
> Poszukuje gęsich zoładków, kaczego tłuszczu, macy,i dobrej jagnięciny. Gdzie
> to mogę dostać?? W gre wchdzi całe miasto tylko zeby było pewne bo nie chcę
> gnać w taką pogodę z Czomiczówki na Kabaty po nic.
> Pozdrawiam AgaL
>
jagniecine w mini europie tej glownej przy nowym miescie...
normalnie maja mrozona ale chyba w czwartek albo piatek maja swieza...
jagniecine widywalem jeszcze przy hali mirowskiej...
mace najlepiej zrobic samemu...(porcja na osiem 15 centymetrowych mac)...
1 szklanka maki pszennej z calego ziarna (graham)...
2 szklanki jasnej maki (moze byc tortowa)...
2 lyzeczki soli...
1 szklanka wody plus dwie stolowe lyzki...
1 lyzka stolowa czarnuszki
oliwa z oliwek do pieczenia...
w duzej misce wymieszac make z sola...
w srodku zrobic zaglebienie i malymi porcjami wlewac wode...
powstale dosc rzadkie ciasto na stolnice i wyrabiac 10-15 minut...
jak zrobi sie miekkie i sprezyste...pozostawic na pol godziny...
nastepnie wyrabiac energicznie przez minute...
metalowy rondel lub patelnie rozgrzac na srednim ogniu...
cisato podzielic na 8 czesci...
kazda rozwalkowac na placki o srednicy 15 cm...
grubosci okolo 3-4 mm...
wierzch posypac czarnuszka i za pomoca walka wprasowac ziarenka w ciasto...
rondel lub patelnie natluscic oliwa i smazyc placki z dwoch stron okolo
2-3 minut na kazda...az na powierzchni pojawia sie brunatne plamki i
wybrzuszenia...
i juz...
pozdrawiam
Mars