Data: 2017-11-19 22:12:37
Temat: Re: Gęsie cycki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
>> Ale jest to też roślina wielkiej urody, również w dosłownym znaczeniu.
>> Dlatego sadzono ja ku ozdobie -- pierwszy raz zobaczyłem barszcz
>> Sosnowskiego w ogródku zakopiańskiej willi, sięgał aż do kalenicy.
>> Trochę się zeszło czasu, zanim ludzie przekonali się o możliwym
>> szkodliwym działaniu. Tu musi wystąpić kilka czynników na raz.
>> Musi być upał, okaz z tych bardziej dorodnych, musi być działanie
>> ultrafioletu na skórę potraktowaną barszczowym sokiem. Czyli nie
>> takie to wszystko proste i oczywiste. Ale: ostrożność nie zaszkodzi.
> Z Wikipedii: "W krajach byłego Związku Radzieckiego roślina nazywana
> jest od końca lat 90. XX wieku "zemstą Stalina" , ponieważ sprowadzona
> została z Kaukazu niedługo przed jego śmiercią. Stanowi rosnący problem
> na Białorusi i w europejskiej części Rosji."
>
> Także i w Polsce się "zadomowił". Ten chwast był w Polsce paszą dla
> zwierząt przez jakiś czas.
O tym pisałem wcześniej. Musiało go uprawiać gospodarstwo rolne w Woli
Piotrowej, bo wciąż wokół spotyka się wiele dziko rosnących okazów.
Pomysł przeniesienia tego poza Kaukaz nie był najlepszy -- na emigracji
roślinie zaczęła palma odbijać, co zdaje się w jej ojczyźnie nie jest
zjawiskiem powszechnym. Ja na te chabazie zwróciłem uwagę na długo
przed tym, jak pojawiły się pierwsze informacje o groźnych poparzeniach.
Mechanizm powstawania reakcji obronnych jest dośc tajemniczy, zdaje się,
że barszcz uprawiany "pastewnie" w zagonach nie był skory do ataku.
Inaczej jest z samotnymi roślinami formatu XL. A one są najatrakcyjniejsze
wizualnie, kuszą zdradziesko.
--
Jarek
|