Data: 2008-02-10 14:25:13
Temat: Re: Glany
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Radek napisał(a):
> Przeczytaj uwaznie swoj pierwszy post. Swoje watpliwosci na temat
> zapachu po zdjeciu w/w bucikow - obstawanie przy tym, ze to nie jest
> zachcianka jest takie... no wiesz... malo.. madre.
Nie widzę związku miedzy zachcianką i ewentualnym zapachem butów.
> Obstawanie przy tym, ze _musisz_ te zachcianki spelniac jako rodzic
> jest nie wiele madrzejsze.
Pokaż palcem, gdzie napisałam że muszę spełniać zachcianki.
> Podpowiem: calkiem racjonalnym wytlumaczeniem jest takie,
> ze _chcesz_ te zachcianki spelniac.
Pudło. Nie uważam tego za zachciankę.
> Moze to byc oczywiscie
> malo wychowawcze w pewnych przypadkach - no ale jest
> _jakims_ wytlumaczeniem.
A to już nie Twój problem. Ja nie wyrażam opinii na temat mądrości
Twoich metod wychowawczych, więc bądź łaskaw odpłacic pięknym za
nadobne.
> Zastosowalem tutaj taka figure stylistyczna - nazywa sie toto
> 'pytanie retoryczne'. Jako takie jest to pytanie nie wymagajace
> odpowiedzi, wrecz nie powinno sie na nie odpowiadac.
> Zadanie takiego pytania ma na celu uswiadomienie rozmowcy
> szerszego kontekstu dyskusji. Powinno go zmusic do refleksji
> nie na temat zadanego pytania, ale dlaczego takie pytanie zostalo
> zadane.
Wiesz, ale ja nie mam zamiaru dyskutować nad Twoimi pytaniami
retorycznymi ani być uświadamiana w kwestii szerszego kontekstu..
Zadałam konkretne pytanie i oczekuję odpowiedzi na nie, a nie
dywagowania nad moimi metodami wychowawczymi i definicją zachcianki.
> W tym przypadku chodzilo mi o wskazanie, ze jako
> rodzic nie musisz wyreczac nastoletniego dziecka we wszystkim.
> Wrecz przeciwnie - pozwalajac mu na samodzielny wybor
> (zwaz, ze nie mowie tu tylko i wylacznie o 'ja chce glany', ale
> 'ja chce glany, sama sobie je znajde, sama kupie, sama bede
> decydowac czy sa fajne, czy nie i sama bede decydowac
> kiedy i gdzie je bede zakladac/zdejmowac') pozwalasz mu
> sie rozwijac, zdobywac doswiadczenie, pewnosc siebie.
> Pozwalasz dziecku podejmowac decyzje i stawiac czola
> konsekwencjom tychze.
> Oczywiscie jako rodzic musisz zdobyc sie na wyrzeczenie:
> tracisz przeciez te przyjemnosc uczestniczenia w zyciu dziecka,
> tracisz mozliwosc kontroli, musisz zaakceptowac fakt, ze dziecko
> moze podjac niewlasciwa decyzje, ew. decyzje niezgodna
> z Twoja opinia.
Jakbym chciała się tego wszystkiego dowiedzieć, nie pytałabym, gdzie
kupić glany, nie sadzisz?
> Jasne, ze nie moge za Ciebie decydowac. Nie badzmy smieszni.
> Moje lakoniczne stwierdzenie bylo propozycja pokazaniu
> dziecku, ze zycie nie sprowadza sie do 'ja chce' i tupania nozkami.
Moje nie robi "ja chcę" i nie tupie nóżkami. Nie przenoś własnych
doświadczeń na innych.
> Na krotka mete oczywiscie dziecko moze sie dasac, plakac
> i stwierdzac 'Ty mnie nie kochasz', ale w dalszej perspektywie
> wyjdzie mu to na dobre.
Masz ciekawe doświadczenia.
> Niech w poszukiwania zaangazuje sie sama zainteresowana.
Ona pierwsze , co zrobiła, znalazła odpowiednie buty i pokazała paluchem
na monitorze, uzasadniając wybór odpowiednią argumentacją. Dlatego ja
poszłam za ciosem i poprosiłam o pomoc na grupie.
> Zapewniam Cie, ze bedzie je pozniej nosic z duzo wieksza
> przyjemnoscia niz te ktore dostanie od Ciebie w pudelku z kokardka.
Nie wiem, skąd Ci takie wizje przychodzą do głowy. Chyba za dużo masz
czasu na wymyślanie tego, co mogłoby być między wierszami.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|