Data: 2006-04-18 13:35:17
Temat: Re: Gówien w święta jeśc nie będę!!!!
Od: "ewulka" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mam dobre stosunki z teściową- lubie ją.
Nie chciałabym być przez Ciebie lubianą osobą :/
> zjadłam u teściów nic prócz kurczaka, ziemniaków i buraków. Może gdybyście Wy z
> grzeczności byli zmuszeni ciągle to jeść, to tez wkońcu byście wybuchneli.Ja w
> każdym razie mam dosyć tego menu.
Ja przede wszystkim nie dopuściłabym do sytuacji, w której jestem każdorazowo w
święta goszczona przez kogoś. Jeślibym nie miała warunków do ugoszczenia dwóch
osób (bo np. mieszkałabym w bunkrze), to po prostu przygotowałabym coś u siebie
i zabrała ze sobą.
>
> Chleb z ramą muszę jeśc bo jestem na diecie eliminacyjnej- karmie dziecko.
>
Tym bardziej powinnaś przygotować coś takiego, co możesz jeść i wziąć ze sobą.
Twoja roszczeniowa postawa mnie poraża.
> Rozmawiamy,
> rozmawiamy i rozmawiamy.
Coś mi się wydaje, że to inni rozmawiają, a nie Ty - w przeciwnym razie,
dlaczego u teśció nei mogłabyś rozmwiać? Ktoś Ci broni? Może jesteś po prostu
skarjnie bierną osobą, która nic z siebie nie daje? Na to mi wygląda.
>Mama daje z siebie wszystko żeby nam dogodzić
No niestety, szkoda mamy, bo jak widać Ty nie potrafisz z siebie dać _niczego_ :/.
> Natomiast teściowa rzuca niedbale jedzenie na stół, włącza TV i nikt do siebie
Nie przyszło Ci do głowy, że może być zmęczona, nei mieć ochoty, nie lubić
gotować itd.itd. A przede wszytskim może nie ma Was wcale ochoty gościć, może
wolałaby raz być sama ugoszczoną?
> się nie odzywa bo każdy ogląda programy telewizyjne. Szacunku i kultury do
> jedzenia nie ma z teściem w ogóle.
Wiesz, jakoś głupio się tak czepiać postaw innych, zwłaszcza że Ciebie to jakoś
specjalnie nie dotyka - możesz nie przychodzić i już. Czy każdy musi być
smakoszem, dla którego żarcei jest najważniejszą sprawą w życiu? Mi to nie
przeszkadza, że ktoś nie lubi dobrze zjeść, dopóki nie krytykuje tego, że ja lubię.
>Tak więc do ich domu nie przychodzi się
> pospędzać z nimi czas ale oglądać TV- obojętnie czy to jest zwykła niedziela,
> czy imieniny czy święta.
Co zrobiłaś, żeby umilić czas spędzony u teściów? Rozumiem, że czekałaś aż Ci
podadzą i Cię zabawią. Żałosne :/
> Gdyby robiła tak moja mama , też bym ją skrytykowała. Tak więc to nie jest
> kwestia tego, że ona jest moją teściową. Po prostu nie lubie takiego
> traktowania właśnych gości- jak jakieś swinki
Pogadamy wtedy, kiedy Tobie przyjdzi egości przyjmować. Ciekawe, jak ich
będziesz traktować.
A na marginesie dodam, że jakby mi ktoś zrobił rozpadającego się kurczaka, to
bym po rękach całowała, bo po pierwsze: już dawno nie udało mi się zrobić
takiego kurczaka, a po drugie: rzadko kiedy ktoś mi stawia obiad przed nosem.
ewulka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|