Data: 2003-09-27 17:46:50
Temat: Re: Granice negocjacji a profanacja wartości
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" w news:bl401t$s0k$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
/.../
> W "wątkach profesjonalnych" nie odzywał się, w innych z
> powodzeniem mozna go było ignorować lub ukrócić rozmowę
> do normalnych rozmiarów. Bez plonka. Tylko to trzeba chcieć.
OK. Żyjmy dalej.
Jednak te różnice płciowe mózgów sa wyraźnie widoczne ;)).
/.../
> Kto odszedł z powodu obecności robaczka? Odchodzi się z powodu
> braku obecności np. Mani lub Bachy;) a te wygania życie, brak jeszcze
> innych osób lub rozczarowanie..
Bardzo się mylisz, ale nikt tu nikogo nie zastąpi w jego własnych
doświadczeniach i przemyśleniach. A te nie powinny się zatrzymywać
na tego typu konkluzjach czy generalizacjach. Jeśli sie zatrzymują -
no to są określone skutki.
/.../
> > Zdaje się, że nie zrozumiałaś mojego przesłania - choc niby
> > mówimy o tym samym ;).
>
> To mi wytłumacz Allu. Chętnie posłucham:) /.../
> Ja tutaj piszę o braku wyczucia. Nie o imadle. O kierowcy, który
> nie czuje momentu w którym wpada w poslizg.
OK. Zamiast już kiedyś raz użytego hasła (stąd nawiązanie), powinienem
użyc bardziej może ludzkiego słowa "presja" ;). A że presja działa to chyba
nie wątpisz? Zresztą, skoro omijasz sprawy łukiem, no to jak tu rozmawiać ;)).
A co do poślizgów. Ja piszę z punktu widzenia kierowcy, który wie, że
niedługo przyjdzie zima, a dziury w jezdni, dzisiaj jako tako widoczne i do
omijania, zaleje woda. Posypią się wtedy felgi i opony...
Zresztą - to się przeciez dzieje cały czas!! Deszcz pada!
[Tylko "panienek z okienka" (nie mam na myśli Ciebie), widzi
jak zwykle wyłącznie swój pudrowaty nosek ;))]
> Wychowywać Allu mozna róznie. Maczetą, klatką, bezstresowo
> czy na sfinksa;) Mozna bić po łapach lub tłumaczyć.
> I jeszcze jedno: wychowywać czy może przekonywać?
Uogólnienia jak zwykle. A jak przychodzi do rozwiązywania problemów,
to znów - jak zwykle - "to nie ja, to kolega...". Nie widzisz tego?
> Nie widzisz że słowo "wychowywać" mówi że istnieje "wychowawca" i
> "wychowanek"? Czyli ktoś "nad" i ktos "pod"? Mozna wychowywać
> skutecznie przy akceptacji przez obydwie strony swojego statusu.
> W innym przypadku mamy wojenki i jazgoty.
A gdzie Ty tu widzisz akceptację ;))). Żartować Ci się chce.
"Nie czas żałować róż, gdy lasy płoną..."
:))
> I jeszcze jedno:
> Kto odszedł z powodu Robaczka?
Może sami się pojawią i odpowiedzą - jak sądzisz?...
Wiesz dobrze, że składniki podejmowania takich decyzji są bardzo złożone
a wypowiadanie się w takim tonie jest polaryzacją nie do przyjęcia.
Znam tylko jedną osobę, która z pewnością tę odpowiedź udźwignie .
To All, który odchodził już w milczenie wiele razy.
To również ten All, który doskonale wie, że jest powodem innych "odejść".
Nie raz o tym mówiłem Asiu. Sprzeczności interesów są widoczne jak na dłoni.
Dobrze dla wszystkich będzie jedynie tam, gdzie zredukujesz siebie
i innych do poziomu pierwotniaka. Tak sądzę. A spróbuj dyplomatycznie
zredukować robaka ;))). Nie omijać - bo Tobie nie przeszkadza. Zredukować!
> > A po cóż Ci opcja obojętny w tym przypadku? /.../
> Wbrew pozorom Allu, dla mnie była ona ważna.
> Nie bede wyłuszczać dlaczego. Zresztą Paweł zrobił to za mnie.
Zgoda - wplątałem sie z rozpędu. Wszyscy się czegoś tam po drodze
uczymy. To naturalne.
[złośliwości (jakże ludzkie:) Pawełka, pominę]
/.../
> Nie lekceważę problemu.
/.../
> Allu - przynajmniej dzielisz:)
> Na nowych i starych
> na wspinaczy i pozostałych
> Na szkodników, uowiecki i orły itd..
A Ty chciałabyś żyć w świecie mono.. Czego?
Chcesz rozumieć psychologię bez podziałów?
A jakie podziały akceptujesz?
Matka / dziecko - jest OK?
K / M jest OK?
A co z tego wynika i gdzie te różnice to już nie jest OK?
/.../
> > Powiedz mi w jaki sposób i w jakim celu ktoś ma rządzić otwartą,
> > publiczną grupą dyskusyjną. Bardzo proszę.
> Allu, przecież sam pisałeś o jastrzębiach, sokołach myszach i jaskólkach:)
> Słuzby porządkowe w jakiś tam sposób wywierają większy wpływ na
> grupę niz jaskółki..Cel rzadzenia- dobro GD, jej rozwój itd:)
> Kwestia rządzenia nie spędza mi zresztą snu z powiek..
> Kwestia dzielenia-tak
Twoje wybory. Podziały są czymś naturalnym i nie widzę powodu aby
ten fakt ignorować bądź ukrywać, jeśłi chce się zachować właściwą rangę
analizy psychologicznej, czy po prostu rzetelność zabawy z psychologią w tle.
A rządzenia Asiu nie ma!! To wyłącznie subiektywne odczucia "rządzonych".
Jest wyłącznie wyrażanie własnych zdań. To przecież wolna i otwarta GD.
Czy pamietasz jak niejaki Piotr Kasztelowicz - lekarz zresztą,
dość silnie forsował pogląd, że grupa powinna być moderowana?
Jak sądzisz, kto mu to wybijał z głowy?
Chyba nie pamiętasz. Ciebie wtedy nie było jeszcze na świecie ... psp ;)).
> Z pozdrowieniami
> Aska
pozdrawiam
All
|