Data: 2015-10-19 20:29:07
Temat: Re: Grzybobranie
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-10-19 19:47, obywatel bbjk uprzejmie donosi:
> W dniu 15-10-19 o 19:33, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>>> Kasze kaszami, a co by zrobić dobrego z suszonego bobu?
>>> Poza czymś na kształt hummusu, bo to już mi przyszło na myśl.
>>
>> W sezonie bobowym było o tym dużo.
>
> O suszonym?
Tak długo widać było, że mu się wzięło uschło.
>> Ja w opisach potraw festiwalowych
>> przeczytałem, że do zagęszczania. Sos taki się z niego robi. Mogą
>> w nim nawet pływać ziarenka bobu świeżego -- taka perwersja. Ale nie
>> mam suchego bobu, więc mogę tylko poteoretyzować.
>
> Sos jakoś nie przemawia do mnie, musiałby coś sosić, może jeszcze Qra
> podpowie, bo chyba ma praktykę z takimi różnymi. Ciągnie mnie z nim w
> stronę arabskich smaków, może falafele?
Falafel dałoby się pod warunkiem, że wspomniany suszony byłby bez łupin.
Albowiem skorupa bobowa niechętnie się poddaje wodnemu zmiękczeniu.
> (Nie miała baba kłopotu, kupiła suszony bób).
W Owadzie?
Też nabyłam, w większości poszedł do śmieci.
Do wszystkiego go można użyć: wybijania zębów, podbijania oka... ale z
pewnością nie do zagęszczania.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|