Data: 2007-12-17 22:27:47
Temat: Re: HERBATA: zestaw do zaparzania herbaty w określonej temperaturze
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** Grzegorz Brycki <g...@o...pl> wrote:
>> Zawsze mi się wydawało, że o to chodzi w parzeniu herbaty. :P
> Hahah no w miom przypadku na przykład chodzi o to by dojrzalej, zeby nie
> powiedziec starszej osobie sprawic przyjemnosc, a jesli ona chce miec taki
> "bajer" to go szukam :-))).
Skoro chce takiego to nie ma zmiłuj. ;)
Tak po prostu off-topicznie to przy parzeniu herbaty na pewno chodzi o to, aby
nie zalać jej zbyt gorącą wodą - to jest raczej oczywiste. Ale tutaj to po
prostu wystarczy zagotować wodę i odczekać aż lekko ostygnie. Jeżeli nie mówimy
o dokładności powiedzmy co do 5 st. C to odrobina wprawy i wyczucia zrobi
swoje.
Zdaje się też, że przy dłuższym parzeniu należy stale dostarczać
ciepła/utrzymywać wywar w odpowiedniej temperaturze - o to chodzi?
No to zasadniczo właściwie można też takie naczynko podgrzewać np. bezwonną
świeczką (takie okrągłe, płaskie w blaszanym pojemniczku) - są właściwie
standardowe i to kwestia raczej objętości naczynia vs. - da odpowiednią
temperaturę w odpowiednich warunkach, tym bardziej, że nie mówimy o względnie
dużej dokładności (np. na poziomie skoku 2 st. C - z resztą te termostaty tego
nie zapewniają). ;)
Ja jestem totalnie technofilem ale czasami zadziwia mnie jak niepraktycznych
rozwiązań pożądają inni. ;)
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
|