Data: 2007-12-17 22:47:41
Temat: Re: HERBATA: zestaw do zaparzania herbaty w określonej temperaturze
Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Konrad Kosmowski napisał(a):
> ** Grzegorz Brycki <g...@o...pl> wrote:
>
>>> Zawsze mi się wydawało, że o to chodzi w parzeniu herbaty. :P
>
>> Hahah no w miom przypadku na przykład chodzi o to by dojrzalej, zeby nie
>> powiedziec starszej osobie sprawic przyjemnosc, a jesli ona chce miec taki
>> "bajer" to go szukam :-))).
>
> Skoro chce takiego to nie ma zmiłuj. ;)
>
> Tak po prostu off-topicznie to przy parzeniu herbaty na pewno chodzi o to, aby
> nie zalać jej zbyt gorącą wodą - to jest raczej oczywiste. Ale tutaj to po
> prostu wystarczy zagotować wodę i odczekać aż lekko ostygnie. Jeżeli nie mówimy
> o dokładności powiedzmy co do 5 st. C to odrobina wprawy i wyczucia zrobi
> swoje.
>
> Zdaje się też, że przy dłuższym parzeniu należy stale dostarczać
> ciepła/utrzymywać wywar w odpowiedniej temperaturze - o to chodzi?
>
> No to zasadniczo właściwie można też takie naczynko podgrzewać np. bezwonną
> świeczką (takie okrągłe, płaskie w blaszanym pojemniczku) - są właściwie
> standardowe i to kwestia raczej objętości naczynia vs. - da odpowiednią
> temperaturę w odpowiednich warunkach, tym bardziej, że nie mówimy o względnie
> dużej dokładności (np. na poziomie skoku 2 st. C - z resztą te termostaty tego
> nie zapewniają). ;)
>
> Ja jestem totalnie technofilem ale czasami zadziwia mnie jak niepraktycznych
> rozwiązań pożądają inni. ;)
>
hehe no nie, praktyczne to jest. Oto ustawiam sobie 75%, sonda maca czy
temperatura jest ok, i mamy stala temperature parzenia herbaty i usmiech
na twarzy - bezcenny :-))). hahah.
Proste i mysle ze mogloby kosztowac w produkcji 20 zł a isc za 80.
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Brycki
|