Data: 2002-12-27 16:41:51
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: E...@b...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pyzol pisze w news:k%GO9.171207$Qr.4215265@news3.calgary.shaw.ca
>
> > Jakie masz gwarancje,ze tak sie nie stanie?
> > Mozesz je dac dubberowi?
>
> A kiedy je będzie miał? Tylko wtedy, kiedy będzie spędzał z
> dziewczyną 24h na dobę. Gwarancją w związku jest zaufanie.
Daga - oprocz tego co nazywasz zaufaniem to warstwe nizej masz zrozumienie....
>
> > Pamietaj,ze na szali lezy nie byle co - cudze uczucia, perspektywa wspolnego
> > zycia, chec wspolnego budowania.
>
> Wspólnego życia z kimś, kto idzie do łóżka z przyjacielem tylko
> dlatego, że akurat znaleźli się sami na działce?? Dziękuję....
> Jeśli komuś nie ufam (słusznie czy nie), to jak z nim budować
> związek? A jak mam się przekonać, czy mogę mu ufać? Sama
> napisałaś, że doświadczenie... więc pozwólmy temu związkowi
> zdobyć to doświadczenie...
W jaki sposob chcesz by bylo zdobywane?
>
> > Ze nie wspomne juz o szacunku dla samego
> > siebie w wypadku, gdyby "cos sie stalo".
>
> Wtedy problem z szacunkiem do siebie będzie miała ta dziewczyna -
> bo ktoś jej zaufał, a ona zaufanie zawiodła. Nie Dubber. Dubbera
> to może bardzo zaboleć, ale on szacunku do siebie nie straci.
> Straciłby wiążąc się z kimś, komu nie ufa...
>
> > Powiedziec potem "Coz, nie wyszlo"-
> > oczywiscie, nic innego nie pozostanie.
>
> A jaką masz gwarancję, że wyjdzie, jeśli ona nie pojedzie?
>
> > P.S. Czy ta twoja kolezanka, co to miala ochote i powstrzymala sie ze
> > wzgledu na lojalnosc wobecu kochanego, wejdzie jeszcze raz w sytuacje,gdzie
> > ta tzw. pokusa moze sie powtorzyc? Spytaj ja i napisz co powiedziala.
> > Jestem ciekawa.
>
> A skąd ona ma wiedzieć, kiedy taka sytuacja się wydarzy? Nie
> przewidzisz tego. Tamte sytuacje powtarzały się cyklicznie - w
> bibliotece, w której pisała pracę. I nie mogła iść do innej.
> Każdego dnia spotykała tam tego kogoś. Idąc tam mogła się
> domyślić, że być może go zastanie. I co z tego? Żeby coś się
> wydarzyło, musieliby obydwoje tak zdecydować. Nie zdecydowali.
Imo patrzysz na uklad jakby byl idealny, wymagajac "myslenia" zawsze i
wszedzie... naprawde uwazasz to za realne?
Pozdrawiam serdecznie, Eryk
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|