"Jowita Sadowska" zapodała
> Przecież im dłużej gotujesz tym bardziej miękkie!
> Oj, do tej pory mamy z tego ubaw:)

Są tacy co liczą tak - skoro 20 ziemniaków gotuje się 20 minut, to jeden
ziemniak ...minutę.

Ja do gotowania jajek używam takiego fikuśnego urządzenia - wlewa się na
telfonową grzałkę kilkanaście kropli wody (w zależności od ilości jajek
1 - 7), podłączam do prądu i już - sygnał daje znać, kiedy wyciągać. Ma to
to podziałkę na jajka miękkie, średnie i twarde. Przy czym "miękkie"
oznacza rzeczywiście pięknie ścięte białko, milimetrową warstwę ściętego
żółtka i ślicznie płynne żółtko w środku, bez glutów, podręcznikowo wręcz.
To urządzenie kosztowało jakieś 70 zł, działa niezawodnie od trzech lat i
w sumie zapomniałem co znaczy gotować jajka z zegarkiem, do tego zawsze
jako niespodzianki w efekcie.

--
Pozdrawiam
"Powiedziałem i ukoiłem sumienie..."