Data: 2012-02-21 09:30:49
Temat: Re: Incepcja
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-21 10:04, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-21 09:08, olo pisze:
>>>
>>> Tym dialogiem?
>>> [...]
>>> "Tworzymy świat snów, wprowadzamy obiekty do tego świata, a one
>>> wypełniają się ich sekretami
>>> -Wtedy włamujesz się i je kradniesz?
>>> -Ściśle rzecz biorąc nie jest to legale ... to jest INCEPCJA "
>>> [...]
>>
>> Nie znam dialogów na pamięć, ale mam wrażenie, że najistotniejsze
>> było to, co wykropkowane. Mówiło się o tym, że incepcja jest możliwa
>> (choć trudna) i jak musi być przeprowadzona, żeby się powiodła.
>> Wiedział o tym Di Caprio, a na końcu dowiadujemy się, skąd o tym
>> wiedział - bo już po prostu kiedyś jej dokonał na swojej żonie.
>
> Mówisz - masz.
>
> Pomysł, przez który zaczęłaś wątpić w rzeczywistość, wyszedł ode mnie.
> Podłożyłeś ten pomysł w moim umyśle?
> O czym ona mówi?
> Wiedziałem, że incepcja będzie możliwa, bo wypróbowałem ją na niej.
> Zrobiłem to mojej żonie.
> Dlaczego?
> Zagubiliśmy się tutaj.
> Musieliśmy się wydostać, ale nie chciała się z tym pogodzić.
> Ukryła coś, bardzo głęboko.
> Prawdę, którą kiedyś znała, ale wolała o niej zapomnieć.
> Nie mogła się uwolnić.
> Zdecydowałem się poszukać na własną rękę.
> Podążyłem w głąb jej umysłu, i odnalazłem tą kryjówkę.
> Włamałem się do środka. I podłożyłem pomysł.
> Prosty pomysł, który zmienia wszystko.
> Pomysł, że jej świat nie jest prawdziwy.
Kocham Cię Qra!!!
I wreszcie nie czuję się taka osamotniona. :)
Był jeszcze jeden dialog, wcześniej, w którym mówią o akcji, jaką
zamierzają przeprowadzić z synem tego biznesmena. Tam też wyjaśniają.
Boszsz, a ja sądziłam, że to jest takie oczywiste...
>
> Mam dziwne wrażenie, że ten niby dialog z filmu jest jakimś nieudolnym
> tworem guglowskiego translatora. I jest jakby z obok filmu a nie z
> niego samego.
Też mam takie wrażenie. Albo "cytowany" z pamięci, albo mocno przycięty
na potrzebę jakiejś interpretacji, hihi.
Ewa
|