Data: 2001-10-20 15:08:10
Temat: Re: Jajka w mikrofalowce (Tylko nie to!!!)
Od: "Eligiusz Dębski" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Użytkownik "Adam Kubiczek" > wszystkich "badań >naukowych" odnoszę się z
dużą dozą sceptyzmu.
Ja również :), bowiem ich wyniki są często sprzeczne, tak jak i w tej
kwestii.
> Za to ktoś inny napisał (i to bynajmniej nie autor instrukcji do kuchenki
> ;):
ktoś inny to Anuradha Prakash, profesor pracujący na Wydziale Nauki o
Żywieniu Chapman University w USA, i Peter McIntyre, profesor fizyki z Texas
A&M University.
Zastanawiający jest jednak fakt, że dejonizacja wody jest problemem i
badania naukowe nie dotyczyły bezpośrednio tego zagadnienia. Poza tym moc
magnetronów, czyli elementów promieniujących fale elektromagnetyczne
stosowane w kuchenkach mikrofalowych sięga 1000W (na marginesie telefon
komórkowy wypromieniowuje ok 1W)
Nie jest ona niestety obojętna dla organizmów żywych.
> Mi by się już musiał ugotować bo zdarzają mi się godzinne rozmowy :)
Nie wiem czy jest to powód do śmiechu, bo za 25 lat już może nie będziemy
mogli dyskutować, czego obojgu nam nie życzę.
"Podczas "komórkowej" pogawędki oprócz nagrzewania głowy mamy do czynienia z
dodatkowymi efektami biologicznymi. W mózgu zmienia się poziom melatoniny,
substancji odpowiedzialnej m.in. za dobowy cykl snu i czuwania, wzrasta
przepuszczalność błon komórek nerwowych dla jonów wapnia. (...) Brytyjskie
badania ostrzegają jednak przed wpływem długotrwałego nagrzewania tkanek na
podwyższenie aktywności rakotwórczych substancji, które w normalnych
warunkach działają o wiele wolniej. Również przerzuty nowotworowe mają
tendencję do nasilania się pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego
emitowanego przez telefony komórkowe."
> Dobra, też przepraszam za przydługaśny tekst. Kto chce to sobie poczyta,
> obowiązku nie ma. Życzę wszystkim smacznego. ;))
Ja również, zgadzam się nie ma obowiązku.
Pozdrowienia.
|