Data: 2010-09-09 23:51:15
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-09-10 00:59, glob pisze:
> >
> > Magduli�ska napisa�(a):
> >> Jak sobie poradzi�, gdy najbardziej ukochana osoba na �wiecie wbija
> >> nďż˝ prosto w serce?
> >> Jak zwalczy� b�l i cierpienie, gdy ukochana osoba rani s�owami, kt�re
sďż˝
> >> pod�ym oszczerstwem?
> >> Co zrobi�, kiedy �ycie przestaje ju� mie� sens?
> >> Dlaczego to wszystko tak strasznie boli i ile jeszcze mo�na wyla� �ez?
> > M�wi si�'' Mam ju� jeden n� w plecach i nie ma ju� tam miejsca na
> > drugi''
> > Ale tak si� zastanawiam, �e przecie� od chyba ponad roku wyjesz z
> > nieszcz�cia, wi�c mo�e ju� czas by wyj�� ten n� z plec�w, chyba
�e
> > si� nic nie robi i nigdy nie �azi, wi�c nie ma nowych zdarze�, nowych
> > ludzi, czasu kt�ry leczy, wydarze� kt�re pozwalaj� zapomie�, tego
> > odpoczynku, �e zosta�am zraniona i czego� te� si� o sobie
> > dowiedzia�am. Moja droga z takich wydarze� wyci�ga si� wnioski i idzie
> > do przodu. Chyba �e znowu �le trafi�a�?
> to nie tak
> .....
> ja jestem wierna
> .....
>
> Jak si� kogo� kocha to ca�� sob�, a nie na p� gwizdka.
> Oddaje si� wtedy tej osobie ca�e swoje serce.
> I chce si� z ni� sp�dzi� ca�e swoje �ycie. Razem si� zestarze�.
> "Mi�o�� Ci wszystko wybaczy i prawdziwa mi�o�� przetrwa wszystko".
> Tylko cza ta druga - ukochana osoba rozumie sens s�owa "mi�o��"...?
> Czy tylko potrafi rani� s�owami jak �yletkami?
> Mo�e On kocha..... ale niestety tylko siebie....... :'(
A czy nie wydaje ci się to trochę sztuczne, to rwanie włosów, tragedia
miłosna, miłosne nieszczęście?. Ma się wrażenie, że tak kochasz swoją
tragedię, że gdy spoglądasz w lustro i twoje piękne oczka nie płaczą z
miłości, to się sobie nie podobasz. Za to jak potargasz włosy i łzy ci
pociekną to ..ocha jaka ja piękna jestem, jaka szliczna w tym
nieszczęściu miłości i teraz powiedzieć takiej--dlaczego nie
wyłączyłaś telelewizora, --- to ty chodzisz i buczysz, że On mnie już
nie kocha, patrzysz w lustro i och te moje miłosne cudowne łezki, jaka
ja śliczna jestem. Ma się wrażenie, że jesteś zimna
aktorzyca, ....naprawdę tak myślę . Przy takim miłosnym tragicznym
lunytakowaniu, egoiźmie tak naprawdę, każdy jest świnią, a jego realne
potrzeby to ty masz gdzieś, bo tak naprawdę jesteś niedojrzała aby
stworzyć związek.
|