Data: 2002-04-29 07:07:57
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aafe09$8jj$...@z...polsl.gliwice.pl...
> A Ty skąd ową wiedzę posiadłaś?
> Skąd wiesz, co oni myślą?
Wiesz, didziaku co mnie zastanawia ?... Możliwe, że źle przeczytałam ten
wątek, ale nie znalazłam ani jednej wypowiedzi osoby, która napisałaby "Tak,
jestem głuchoniema i jestem Z TEGO POWODU szczęśliwa - gdybym nie była
głuchoniema, nie byłabym tak szczęśliwa, jak jestem teraz".
Za to jest kilka osób, które próbują nas przekonać, że bycie głuchym to
pozytywne wyróżnienie, choć same głuche nie są. Trochę mi to przypomina
sytuację, w której bogacz jedzący kawior stara się przekonać innych, że
lebioda to potrawa bardzo zdrowa i smaczna....
To jest mniej więcej tak, jak z moimi cyckami (sorry - piersiami) - kiedyś
były za duże i były dla mnie kłopotliwym ciężarem. Oczywiście dało się z tym
żyć, ale wolałam mieć mniej z przodu. Ale wszytkie moje znajome (i znajomi)
przekonywali mnie, że to żadna wada - wyłącznie zaleta. Patrzyli tylko na
efekty erotyczno-wizualne, nie biorąc pod uwagę tego, że trzeba nosić taki
ciężar, nie da się biegać i trzeba znosić "dowcipne uwagi" naszego
tolerancyjnego społeczeństwa. Tylko... co moi znajomi mogli wiedzieć o
zaletach/wadach posiadania za dużego biustu?
Monika
|