Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jak ogórkowa, to tylko na kości

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak ogórkowa, to tylko na kości

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2015-03-07 19:29:34

Temat: Re: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .03.2015 o 18:30 Marsjasz <d...@w...pl> pisze:

> W dniu 2015-03-06 o 12:59, Trefniś pisze:
>> W dniu .03.2015 o 20:37 wolim <n...@p...tu> pisze:
>>
>> Dajcie już spokój tej Ogórkowej!
>>
> wlasnie ile mozna o tych majowych wyborach!

Przy tych banalnych Bronkobusach, Dudabusach, mogłaby Ogórek wynająć
Jelcza 043 zwanego potocznie ogórkiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelcz_043#mediaviewer/F
ile:Jelcz_RTO_Pozna%C5%84.jpg

Nie musiałaby nim jeździć, wręcz przeciwnie - byłby miły akcent,
ośmieszający lekko bronko- i dudabusy.
Wystarczyłaby flaga narodowa i skromny plakat - TV rzuciłyby się i tak!
Mimo, że na licencji Skody - to był piękny i starsze pokolenie wspomina z
nostalgią.
Chętnie przejechałbym się takim :)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2015-03-07 19:59:27

Temat: Re: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Trefniś" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@t...home...

W dniu .03.2015 o 18:30 Marsjasz <d...@w...pl> pisze:

> W dniu 2015-03-06 o 12:59, Trefniś pisze:
>> W dniu .03.2015 o 20:37 wolim <n...@p...tu> pisze:
>>
>> Dajcie już spokój tej Ogórkowej!
>>
> wlasnie ile mozna o tych majowych wyborach!

Przy tych banalnych Bronkobusach, Dudabusach, mogłaby Ogórek wynająć
Jelcza 043 zwanego potocznie ogórkiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelcz_043#mediaviewer/F
ile:Jelcz_RTO_Pozna%C5%84.jpg

Nie musiałaby nim jeździć, wręcz przeciwnie - byłby miły akcent,
ośmieszający lekko bronko- i dudabusy.
Wystarczyłaby flaga narodowa i skromny plakat - TV rzuciłyby się i tak!
Mimo, że na licencji Skody - to był piękny i starsze pokolenie wspomina z
nostalgią.
Chętnie przejechałbym się takim :)

****************************
A jakby wzięła ten, to do przyczepki cały elektorat by się zmieścił :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelcz_PO-1#mediaviewer/
File:Jelcz_043_and_P01_Pozna%C5%84_RB2.JPG
pozdr
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2015-03-07 20:10:09

Temat: Re: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .03.2015 o 19:59 Stefan <s...@o...pl> pisze:

>
>
> Użytkownik "Trefniś" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:o...@t...home...
>
> W dniu .03.2015 o 18:30 Marsjasz <d...@w...pl> pisze:
>
>> W dniu 2015-03-06 o 12:59, Trefniś pisze:
>>> W dniu .03.2015 o 20:37 wolim <n...@p...tu> pisze:
>>>
>>> Dajcie już spokój tej Ogórkowej!
>>>
>> wlasnie ile mozna o tych majowych wyborach!
>
> Przy tych banalnych Bronkobusach, Dudabusach, mogłaby Ogórek wynająć
> Jelcza 043 zwanego potocznie ogórkiem.
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelcz_043#mediaviewer/F
ile:Jelcz_RTO_Pozna%C5%84.jpg
>
> Nie musiałaby nim jeździć, wręcz przeciwnie - byłby miły akcent,
> ośmieszający lekko bronko- i dudabusy.
> Wystarczyłaby flaga narodowa i skromny plakat - TV rzuciłyby się i tak!
> Mimo, że na licencji Skody - to był piękny i starsze pokolenie wspomina z
> nostalgią.
> Chętnie przejechałbym się takim :)
>
> ****************************
> A jakby wzięła ten, to do przyczepki cały elektorat by się zmieścił :)
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelcz_PO-1#mediaviewer/
File:Jelcz_043_and_P01_Pozna%C5%84_RB2.JPG

Ależ w moim linku (po przewinięciu) ten z przyczepą też był :)

Niezależnie od wyniku w wyborach - ogórek poręczniejszy od buraka.
:)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2015-03-07 20:27:31

Temat: Re: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: wolim <n...@p...tu> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-03-04 o 18:32, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 4 Mar 2015 15:29:15 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 04 Mar 2015 12:14:45 +0100, Anai napisał(a):
>>
>>> Osobiście nie szaleję jakoś szczególnie za zupami typu jarzynowa (u mnie
>>> w domu mówimy na nia zupa-kałuża),
>>
>> Pyszna jest jarzynowa z typowych polskich korzeniowych (buraki, pietruszka,
>> marchew, seler - drobniutko krojone) przesmażonych na tłuszczu do początków
>> zezłocenia - i do tego dopiero wrzątek, cebula, ziemniaki, przyprawy i
>> śmietana. Boska zupa.

Ale to bez żadnego wywaru mięsnego, tylko zalać wodą?

Pozdrawiam,
MW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2015-03-07 23:45:33

Temat: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ylv8l9ujlje9.zxm4xol3uanx.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 7 Mar 2015 06:27:53 +0100, @ napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:segeo4hcv5ub$.fytli4uoaxd2$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 6 Mar 2015 21:46:49 +0100, @ napisał(a):
>>>
>>>> Ja tam sie moze nie znam (do tego wniosku dochodze czytajac ten
>>>> watek:)),
>>>> ale np. pomidorowej, ogorkowej, brukselkowej, brokulowej, porowej,
>>>> jarzynowej i pewnie jeszcze kilku innych, jakos sobie nie wyobrazam na
>>>> wywarze miesnym. Po prostu mi nie smakuja.
>>>
>>> Ponieważ musi do nich być odpowiednie mięso - akurat do nich najlepsza
>>> jest
>>> cielęcina (ze wzgl. delikatny tłuszcz i aromat rosołu z niej), ale np
>>> pomidorową robię na każdym mięsie - drób, kości chabowe i karczkowe
>>> wieprzowe, wołowina (tzn na rosole wołowym). Nie wyobrażam sobie jej
>>> "postnej". No niby jak?
>>
>> Ja robie na ten przyklad tak: na tarce (duze oczka) scieram marchewke,
>> pietruszke, seler, kroje seler naciowy (troszke, nie za duzo) i pora.
>> podsmazam to wszystko w miare szybko na masle klarowanym, zalewam potem
>> odrobina wody i dusze (tez dosc krotko). Jak wszystko zmieknie, wrzucam
>> pomidory - najlepiej swieze, czasem jednak, jak swieze sa niezjadliwe, to
>> z
>> puszki.
>> Dodaje mnostwo ziol, obowiazkowo natke pietruszki (jak swieza to pod
>> koniec
>> gotowania, jak mam tylko suszona to razem z pomidorami), ale tez m. in.
>> oregano, troche tymianku, czabru, bazylie, ciut czosnku niedzwiedziego,
>> jak
>> mam to odrobine trawy cytrynowej. Jest naprawde pyszna. Ja zwykle jem w
>> takiej postaci, natomiast moje dziecie uwielbilo sobie makaron
>> "swiderki",
>> wiec mu miksuje (co by sie nie dopatrywalo elementow wyciaganych przez
>> pol
>> godziny na brzeg talerza - do pewnych skladnikow trzeba "dorosnac":)),
>> dodaje smietane, uwielbiony makaron i.. kazdy zadowolony :)
>> W ogole do zup dodaje bardzo duzo ziol, sa wtedy aromatyczne i nie trzeba
>> ich traktowac sola czy (o zgrozo) maggi.
>> A jesli juz musze dodac doprawic czyms a la vegeta, to uzywam tego:
>> http://www.avogel.ca/en/health-food/herbamare.php
>
> Przepis mi się podoba, z wyjątkiem "dużo ziół" - wolę pomidorową o smaku i
> aromacie pomidorowym, więc do tej zupy, poza tzw włoszczyzną, wolę minimum
> obcych dominujących jej "pomidorowość" smaków i zapachów. Wyjątek -
> czasem,
> kiedy pomidorowa jest do odgrzania na następny dzień, dodaję do
> odgrzewaniej czosnek, co ją odmienia i jest ciekawa w tym wydaniu. Jedno
> też muszę dodać - zawsze mam przecier z własnych pomidorów, bo "ten" smak
> jest nie do osiągnięcia za pomocą kupnych, nawet "puszkowych". To cóż mi
> więcej trzeba, skoro go mam :-)

Alez w tej mojej pomidorowej tez jak najbardziej dominuje smak pomidorow.
Nie wspomnialam o tym, ale ja daje naprawde mase pomidorow - w stosunku do
innych warzyw niewspolmiernie duzo, dlatego, ze maja za "zadanie" zrobic
wypelnienie, zageszczenie, a nie smak (no, moze tylko posmak :)).
Jezeli chodzi o ziola, nie wrzucam ich kilogramami - okreslenie "mnostwo"
dotyczylo raczej rodzajow, odmian, nie ilosci. Celem jest dosmaczenie zupy
bez uzywania vegety, maggi, czy innych mieszanek z glutaminianem sodu (choc
wg niektorych badan nie jest on tak grozny dla zdrowia jak to sie
przedstawia). Dlatego tez jak juz musze uzyc mieszanek to stosuje Vogla, bo
wg producenta zawiera wylacznie sol + suszone warzywa (jeszcze kilka lat
temu deklarowali, ze warzywa sa suszone naturalnie, na sloncu - teraz juz
tego zapisu nie ma, wiec domyslam sie, ze poszli w ilosc, rezygnujac z
jakosci).
Natomiast co do wlasnego, domowego przecieru, przymierzam sie do niego juz
od 3 lat, ale lato mi zawsze "przelatuje" i konczy sie na mrozeniu
zmiksowanych pomidorow. Tez dobre, ale wolalabym miec przecier :)
Mam kilka zapisanych przepisow, jednak jak mam sie zabrac za przetwory, nie
chcialabym ryzykowac - podzielisz sie swoim ? Bede wdzieczna.
Kolezanka konserwuje pomidory w ten sposob, ze zmiksowane wrzuca do sloika,
zasypuje lyzka soli i pasteryzuje. Ale to nie przecier, tylko alternatywa
dla mrozenia :)

Pozdrawiam
@




---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2015-03-08 00:20:25

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

@ pisze:

> Natomiast co do wlasnego, domowego przecieru, przymierzam sie do niego
> juz od 3 lat, ale lato mi zawsze "przelatuje" i konczy sie na mrozeniu
> zmiksowanych pomidorow. Tez dobre, ale wolalabym miec przecier :)
> Mam kilka zapisanych przepisow, jednak jak mam sie zabrac za przetwory,
> nie chcialabym ryzykowac - podzielisz sie swoim ? Bede wdzieczna.
> Kolezanka konserwuje pomidory w ten sposob, ze zmiksowane wrzuca do
> sloika, zasypuje lyzka soli i pasteryzuje. Ale to nie przecier, tylko
> alternatywa dla mrozenia :)

U mnie w domu (rodzinnym) robiło się przecier pomidorowy. Bywało, że
w sporych ilościach. Zwsze metodą, co trudno zgadnąć... przecierania.
Przez sitko. Sitko takie plecione z żyłek, półokrągłe. A pomidory na
gorąco obrobione wstępnie. Odchodziło tarcie ręczne, a później nawet
zmechanizowane. Taką tarczą do miksera (czy jak kto woli "robota"),
tą co ma spiralne występy zagarniające miazgę do środka. Tym, to nawet
mnie się zdarzało trzeć. Idzie błyskawicznie. I da się na gorąco, bo
w rękę nie parzy. Potem, przed pasteryzacją, można zagęścic i zrobić
koncentrat. Ale jak do zupy, to chyba nie trzeba. Osolone trochę i tyle.
Miksowanie pomidorów, razem ze skórką, to mi na marny pomysł wygląda.

Teraz już nie mam wcale ochoty na kuchnię produkcyjną, na wielkotowarowe
przetwórstwo owocowo-warzywne. Ani ja, ani nikt w domu. Wśród znajomych
też nikogo takiego. Szkoda trochę tej całej masy słoików i zakrętek,
które kiedyś były dobrem poszukiwanym, a dzisiaj idą do śmieci. Ale cóż
zrobić.

Jarek

--
To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ...
w te witaminy przebogaty...
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2015-03-08 00:24:43

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 7 Mar 2015 23:45:33 +0100, @ napisał(a):


> Alez w tej mojej pomidorowej tez jak najbardziej dominuje smak pomidorow.
> Nie wspomnialam o tym, ale ja daje naprawde mase pomidorow - w stosunku do
> innych warzyw niewspolmiernie duzo, dlatego, ze maja za "zadanie" zrobic
> wypelnienie, zageszczenie, a nie smak (no, moze tylko posmak :)).
> Jezeli chodzi o ziola, nie wrzucam ich kilogramami - okreslenie "mnostwo"
> dotyczylo raczej rodzajow, odmian, nie ilosci. Celem jest dosmaczenie zupy
> bez uzywania vegety, maggi, czy innych mieszanek z glutaminianem sodu

A, to wyjaśnia sprawę.

> (choc
> wg niektorych badan nie jest on tak grozny dla zdrowia jak to sie
> przedstawia). Dlatego tez jak juz musze uzyc mieszanek to stosuje Vogla, bo
> wg producenta zawiera wylacznie sol + suszone warzywa (jeszcze kilka lat
> temu deklarowali, ze warzywa sa suszone naturalnie, na sloncu - teraz juz
> tego zapisu nie ma, wiec domyslam sie, ze poszli w ilosc, rezygnujac z
> jakosci).

Spróbuję tego "Vogla" - gdzie to kupić?


> Natomiast co do wlasnego, domowego przecieru, przymierzam sie do niego juz
> od 3 lat, ale lato mi zawsze "przelatuje" i konczy sie na mrozeniu
> zmiksowanych pomidorow.

To warto robić tylko kiedy masz skądś naprawdę dobre (=dojrzałe na krzaku,
z mnóstwem barwnika, smaku i aromatu) pomidory.

Kiedyś kupiłam z ciekawości takie w puszce i muszę powiedzieć, ze byłam
wstrząśnięta, bo one nawet w puszce były nieprzyjemnie twarde,
nierozpadajace się i JASNORÓŻOWE, a nie mięsiste, miękkie i ciemnoczerowne
jak moje w przetworach! Czyli były niedojrzale, kiedy je przerabiano, nie
ma przeproś. Zesztą po smaku (a raczej jego braku) mogłam poznać,
porównując oczywiscie do moich.

> Tez dobre, ale wolalabym miec przecier :)
> Mam kilka zapisanych przepisow, jednak jak mam sie zabrac za przetwory, nie
> chcialabym ryzykowac - podzielisz sie swoim ? Bede wdzieczna.
> Kolezanka konserwuje pomidory w ten sposob, ze zmiksowane wrzuca do sloika,
> zasypuje lyzka soli i pasteryzuje. Ale to nie przecier, tylko alternatywa
> dla mrozenia :)

Po pierwsze nie bardzo uznaję miksowanie - ziarenka z założenia staranie
oddzielam, a już wolę, gdyby skórki zostały, bo skórki zawsze to błonnik,
przy tym są bez smaku. Ziarenka mają w sobie cierpkość/goryczkę, która
jeszcze podczas przechowywania takiego "miksu" bardzo silnie się wydziela,
nadając jakiś niezbyt dla mnie przyjemny akcent, a ja lubię słodki
przecier, bez cierpkości. I nie zagęszczam go, bo służy także do picia,
robię go więc bardzo dużo. Na zimno jest świetny sam, jak również jako
"pomidorowy chłodnik" - po prostu kroję do niego drobniusieńko cebulę,
wsypuję pieprz, nieco soli (bo konserwuję go bez soli), lekko słodzę,
wlewam łyżeczkę oliwy/oleju, mieszam, podaję w szklanych wysokich kubkach
albo szklankach do piwa (cóż, ładnie w nich wygląda) - do tego kromka
chleba z masłem, kanapka albo grzanka/tost i mam wyśmienitą, lekką kolację.

Na sniadanie pyszny jest ser pokruszony biały z cebulką i z pomidorami ze
słoika, wymieszany z nimi w salaterce.

Przecier robię na dwa sposoby - świeże pomidory przeciskam przez maszynkę
taką specjalną (idzie to przy jej użyciu jak burza), albo pracowicie
kopystką (też szybko idzie) przecieram przez sito pomidory uprzednio
rozgotowane w garnku (niezbyt długo gotować, tylko tyle aby się rozpaćkały,
bo też z ziarenek gorycz wyjdzie do przecieru).
Pakuję w słoiki różne wielkosci oraz (do picia) w butelki po "Kubusiu"
(uprzedzam pytania, już kiedyś wyjaśniałam - mam ich mnóstwo od znajomych,
zbierają je dla mnie, czasem dostając w zamian napełnione), tym dużym.
Butelki pasteryzuję w dużym wysokim garze, słoiki wiadomo, też.
Obowiązkowo robię też pomidory pelati, czyli całe pomidory w przecierze -
to już przyprawiam solą i odrobinkę cukrem, żeby owoce nabrały smaku
wewnątrz.

Używam też sporo przecieru do leczo w słojach - minimalnie podduszone na
małej ilosci oleju i posolone podcza duszenia składniki warzywne (_bez
cebuli_ - to ważne!) zalewam w słoikach przecierem i pasteryzuję bardzo
krótko, 15 minut, żeby warzywa pozostały chrupkie i nie rozciapciały się
(słone jest i kwaśne, to wystarczy, nie zepsuje się w chłodnej piwnicy).
Chętnych na ten przetwór nie brakuje, bo obie córki mam "słoikowe" w
Warszawie, więc już teraz mi półka w piwnicy pustawo prześwituje, więc
chyba znowu za mało zrobiłam. A taki półprodukt to zbawienie, jak trzeba
szybko coś wymyślić na obiad, bo tylko trzeba podsmażyć lekko
wędlinę/boczek, dodając pod koniec cebulę (tylko dla zeszklenia), wlać
słoik leczo, doprawić jak się lubi, raz zagotować i już - przeważnie
delikatnie też zagęszczam mąką, kiedy ma być bardziej sycące. Można wrzucić
też na koniec jakieś pokrojone mięso, jeśli komuś mało białka. I voila -
bagietka do tego, obiad jednodaniowy jak marzenie.
Można też takie leczo zmiksowac na zupę-krem i dokończyć ją na rosole.



--

XL
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2015-03-08 00:30:09

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 8 Mar 2015 00:24:43 +0100, Ikselka napisał(a):

> Można wrzucić
> też na koniec jakieś pokrojone mięso,

..oczywiście upieczone albo gotowane, a ja wykorzystuję tutaj także
mielonkę mięsną ze słoików, tę, którą robię do chleba.
--

XL
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2015-03-08 00:39:05

Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmfn1tq.srt.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>@ pisze:
>
>> Natomiast co do wlasnego, domowego przecieru, przymierzam sie do niego
>> juz od 3 lat, ale lato mi zawsze "przelatuje" i konczy sie na mrozeniu
>> zmiksowanych pomidorow. Tez dobre, ale wolalabym miec przecier :)
>> Mam kilka zapisanych przepisow, jednak jak mam sie zabrac za przetwory,
>> nie chcialabym ryzykowac - podzielisz sie swoim ? Bede wdzieczna.
>> Kolezanka konserwuje pomidory w ten sposob, ze zmiksowane wrzuca do
>> sloika, zasypuje lyzka soli i pasteryzuje. Ale to nie przecier, tylko
>> alternatywa dla mrozenia :)
>
> U mnie w domu (rodzinnym) robiło się przecier pomidorowy. Bywało, że
> w sporych ilościach. Zwsze metodą, co trudno zgadnąć... przecierania.
> Przez sitko. Sitko takie plecione z żyłek, półokrągłe. A pomidory na
> gorąco obrobione wstępnie. Odchodziło tarcie ręczne, a później nawet
> zmechanizowane. Taką tarczą do miksera (czy jak kto woli "robota"),
> tą co ma spiralne występy zagarniające miazgę do środka. Tym, to nawet
> mnie się zdarzało trzeć. Idzie błyskawicznie. I da się na gorąco, bo
> w rękę nie parzy. Potem, przed pasteryzacją, można zagęścic i zrobić
> koncentrat. Ale jak do zupy, to chyba nie trzeba. Osolone trochę i tyle.
> Miksowanie pomidorów, razem ze skórką, to mi na marny pomysł wygląda.

A nie, nie ze skorka.
Jak sie jakies 20 lat temu strulam skora pomidora (3 dni wylaczone z
zyciorysu), tak do dzis nie tkne nieobranego.


Pozdrawiam
@


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2015-03-08 00:56:24

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

@ pisze:

>> U mnie w domu (rodzinnym) robiło się przecier pomidorowy. Bywało, że
>> w sporych ilościach. Zwsze metodą, co trudno zgadnąć... przecierania.
>> Przez sitko. Sitko takie plecione z żyłek, półokrągłe. A pomidory na
>> gorąco obrobione wstępnie. Odchodziło tarcie ręczne, a później nawet
>> zmechanizowane. Taką tarczą do miksera (czy jak kto woli "robota"),
>> tą co ma spiralne występy zagarniające miazgę do środka. Tym, to nawet
>> mnie się zdarzało trzeć. Idzie błyskawicznie. I da się na gorąco, bo
>> w rękę nie parzy. Potem, przed pasteryzacją, można zagęścic i zrobić
>> koncentrat. Ale jak do zupy, to chyba nie trzeba. Osolone trochę i tyle.
>> Miksowanie pomidorów, razem ze skórką, to mi na marny pomysł wygląda.
>
> A nie, nie ze skorka.
> Jak sie jakies 20 lat temu strulam skora pomidora (3 dni wylaczone z
> zyciorysu), tak do dzis nie tkne nieobranego.

Tym bardziej miksowanie jest nie-ten-tego, skoro jeszcze trzeba takiego
wcześniej złupić ze skóry. Krojenie na kawałki, podgotowanie i przetarcie
-- to jest właściwe podejście. Skórki, nasiona i inne ewentualne farfocle
(niektórzy od lat hoduja sobie pomidory z twardą niedojrzałą piętką
i zdrewniałym rdzeniem w środku) -- to wszystko zostaje na sitku.

Jarek

--
Zupa? -- Pomidorowa
Demokracja? -- Ludowa
Gojawiczyńska? -- Pola
Kopernik? -- Polak
Przystanek? -- Tramwajowy
Materializm? -- Dziejowy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

marta.czystolowska@gmail .com
STOP "polskim obozom koncentracyjnym"!
Robimy FLAKI !!
Sól nie jest szkodliwa?
Flaki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »