Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?
Date: Sun, 24 Jun 2001 20:21:17 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 165
Message-ID: <9h86ba$7i4$3@news.tpi.pl>
References: <9h1lqf$pdp$1@news.onet.pl> <9h2b4e$46u$2@news.tpi.pl>
<9h2u3q$mq9$6@news.tpi.pl> <9h3j0g$srr$1@news.tpi.pl>
<9h47vm$j55$1@news.tpi.pl> <9h6vap$ip7$1@news.tpi.pl>
<9h747f$25hm$1@news2.ipartners.pl> <9h7sl6$7th$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb205.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 993500330 7748 213.76.37.205 (25 Jun 2001 20:18:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Jun 2001 20:18:50 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:89165
Ukryj nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9h7sl6$7th$1@news.tpi.pl...
> listy. Osoby o zatwardziałych średniowiecznych poglądach i osoby
wrażliwsze
> proszone są zatem o uznanie moich listów za spam i załozenie filtra na
.
Na tej grupie nie ma takich zwyczajów. Najwyżej Twoje poglądy zostaną
wyśmiane, wyszydzone i obrócone w perzynę
> A Tobie ile czasu zajmuje zaczęcie pozytywnego myślenia? Mi zajmuje 0.02
> mikrosekundy od czasu gdy się przyłapię na marudzeniu.
Byłbyś zatem znakomitym dealerem garnków Zeptera czy innych firmowych
naciągaczy z sekty sprzedawców bezpośrednich. Tam szkolenie młodego narybku
rozpoczyna sie właśnie od treningu pozytywnego myślenia, czyli jak
skutecznie naciągnąć frajera.
Powtarzam jeszcze
> raz: metoda jest uniwersalna, krótkoterminowa, ponadkulturowa, bezlekowa i
> na tyle prosta,
No właśnie. Dokładnie jak te garnki!
W
> dodatku nigdy nie sugerowałem, żeby nie używać jak wy to nazywacie
"leków".
> Jak metoda okaże się skuteczna, a okaże sie, to odstawi chemikalia
Jak "chemikalia" okażą się skuteczne, to odstawi się metodę? OK.
(zdrowym
> ludziom mam na dzieję nie dajecie tego świństwa?!)
Depresja może być symptomem choroby, chorobą i reakcją sytuacyjną. W
ostatnim przypadku pacjent formalnie chory nie jest. Ale leki zażywa.
Mowię to z taką
> odpowiedzialnością na jaką mnie stać,
Ale praktycznie to nie Ty odpowiadasz za pacjenta, więc mozesz sobie mówić
co zechcesz.
. Co do
> odpowiedzialności lekarzy to ostatnio Wprost pisało, że przez ich błędy
ileś
> tam tysięcy rocznie ludzi niepotrzebnie umiera lub zostaje kalekami. To
nie
> trzeba czytać gazet, żeby to zobaczyć. Ślepe zaufanie ludzi do białego
> fartucha owocuje zaszytymi nożyczkami, niewykrytymi chorobami, złymi
> lekarstwami, złym diagnozom, zarażeniem w szpitalu gronkowcem i żółtaczką,
> uciętymi niepotrzebnie kończynami i narządami, kalectwem, którego
możnabyło
> uniknąć, gdyby tylko leczyć się 500 km stąd.
To jest prawda, której przynajmniej ja nie myśle kwestionować.
Teraz mi powiedz jaką oni biorą
> za to odpowiedzialność do cholery. 1 rok w zawieszeniu nieprawomocny, bez
> grzywny w 1 przypadku na 1000 za przedwczesną, niepotrzebną śmierć
Takie jest polskie prawo. Też nie mówię, że dobre. Ale rozmawiamy o depresji
i leczeniu farmakologiczno-psychoterapeutycznym, a nie wszystkich chorobach
jakie istnieją i populacji wszystkich polskich lekarzy.
>
> > Naprawdę nie sądzę
> > żebyś miał kontakt z ludźmi w prawdziwej depresji.
>
> Oczywiście, któregoś słonecznego dnia zamiast po gazetę sięgnąłem po
> literaturę psychiatryczna i tak dla jaj zacząłem się tym interesować
jakbym
> nie miał nic innego do roboty :)
Jednak lekarze i psychoterapeuci nie pracują dla jaj, tylko dla pacjentów.
> Jeżeli chodzi o ten temat, to uważam, że trzeba chodzić do psychiatry i
brać
> "leki" jak się nie ma innego wyjścia. Powtórzę jeszcze raz, że zachęcałem
do
> porady u najbardziej rasowego psychiatry, skoro rezultaty u innego nie
były
> zadowalające.
OK! Z tym sie zgodzę. / i litosciwie zamkne oczy na "najbardziej rasowego"
psychiatrę :))). /
(osobna sprawa, że można dotrzeć do niego z dobrym skutkiem
> poprzez literaturę). Jeżeli jeszcze ktoś tego nie chwycił, to niech
> przeczyta kilka razy kilka powyższych linijek.
Już na wstepie podaje nr.telefonu, adres i wysokość honorarium ? Bo na
odległość chyba jednak leczyć nie będzie :). A co z jego odpowiedzialnoscią
za takie "leczenie"? Pomoże - jego zasługa, pacjent się powiesi - Bóg tak
chciał.
. (Psychiatra z 20 letnim doświadczeniem nie może mając zakuty łeb tego
znać, bo tego jeszcze nie było, gdy chodził do szkoły i
> kombinował jak wyleczyć się ze swoich problemów a w drugiej kolejności jak
> urwać się z zajęć)(przyp. tłum.:).
Acha. To tak ten naukowiec ocenia swoich kolegów po fachu i wielowiekowy
dorobek swojej specjalizacji medycznej?
. Przy okazji istnieją
> prawdziwe leki antydepresyjne, ale są praktycznie niedostępne.
Wskutek miedzynarodowego spisku psychiatrycznych "zakutych łbów" czyli
Amerykańskiej Federacji d/s Żywności i Leków zapewne?
. Niestety od niedawna w wielu krajach został wciągnięty na czarne listy na
równi z heroiną i tylko gdzieniegdzie można go kupić legalnie, albo
nielegalnie jako narkotyk.
Spadaj narkomanie!
> Jest mi bardzo miło (nie żartuję), ze mogłem komuś dostarczyć pozytywnych
> bodźców. To zdanie o dobrym nastroju to na razie jedyny pozytywny feedback
z
> tej grupy.
A mnie wszystko opadło, więc chyba viagrę zażyję chociaż kobietą jestem :(.
Co tutaj się dzieje? Po ilu
> to latach brania chemikaliów? Jest mi przykro, że musiałeś jeść leki bo
mam
> nieodparte wrażenie, że mogłeś brać je znacznie krócej jeśli byłeś
> nieszczęśliwy emocjonalnie i miałes zdrowy mózg.
Nie. Jednak kielich czerwonego wina wystarczy :))).
Dorrit
|