Data: 2006-06-10 10:47:13
Temat: Re: Jak się uwolnić
Od: d...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
aha, jeszcze jedno- z tym kolegą to fakt.Probowałam nawet symulowac swoje
zakochanie itp. ale sie nie udało bo na dłuzsza mete nie potrafie sciemniac
albo człowiek mnie za dobrze zna.Wymysliłam sobie tez ze no to moze ja dla
odmiany sie zakocham ;)zeby sie go pozbyc.Ale sorry z deszczu pod
rynne..nie..No i mowic sobie mozna.To jest koszmar.Czuje sie jak
niepelnosprawna bo mam jakas kule u nogi.Inna rzecz ze gdyby nie on - mowie o
niezłej depresji po smierci ojca to nie wiem - to wlasnie nas zblizyło i teraz
nie potrafie tego przerwac.Wiem ze to straszne ale mam wrazenie ze on jakos
kontynuuje ta załobe bo mi sie ciagle kojarzy z tym okresem.d
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|