Data: 2001-07-06 09:44:13
Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał
> Taka resocjalizacja nic nie daje. Moim zdaniem tylko taka bedzie
skuteczna,
> ktora zmieni otoczenia czlowieka na bardziej pozytywne.
IMHO, taka resocjalizacja tez nic nie da. 'Zmienic' trzeba czlowieka, co
sobie wyobrazam jako gleboka psychoanalize i indywidualna terapie prowadzona
przez ludzkiego psychologa czy psychoterapeute. Na zaszczepieniu pewnych
wartosci, o ktorych przestepcy czesto nie maja pojecia, bo niby skad, skoro
wychowywali sie w kryminogennym srodowisku, a wyrzuceniu tych zlych. Wydaje
mi sie jednak, ze taki proces jest dlugotrwaly i bardzo kosztowny i lepiej
'kulawemu' (czesto nie z wlasnej winy) amputowac nogi, niz je wyleczyc.
> Usadowienie resocjalizowanego w tlumie podobnych jemu samemu moze
spowodowac
> jedynie uaktywnienie sie w nim blokowanych byc moze jeszcze dotad ceh
> negatywnych.
Dodam, ze nie tylko. 'Wchlonie' sila rzeczy cechy innych
'wspolresocjalizowanych' i spirala sie nakreca. Do wiezienia wszedl
przypadkowy przestepca, a wychodzi zawodowiec.
pozdrawiam cieplo
poranna mgla
|