Data: 2001-07-06 12:31:25
Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> IMHO, taka resocjalizacja tez nic nie da. 'Zmienic' trzeba czlowieka, co
> sobie wyobrazam jako gleboka psychoanalize i indywidualna terapie
prowadzona
> przez ludzkiego psychologa czy psychoterapeute. Na zaszczepieniu pewnych
> wartosci, o ktorych przestepcy czesto nie maja pojecia, bo niby skad,
skoro
> wychowywali sie w kryminogennym srodowisku, a wyrzuceniu tych zlych.
Prawda, ale to jest nie do zrobienia w praktyce.
Jesli tu, na grupie pojawiaja sie ludzie,
ktorzy zdaja sobie sprawe ze maja problemy,
chca sie "leczyc", a nie sa kryminalistami
i mimo to narzekaja ze nikt im nie potrafi pomoc
np. byli u kilku terapeutow...
Bo okazuje sie "wyleczyc sie" to rzecz bardzo trudna,
nawet dla chcacego.
...to jak tu "wyleczyc" "przestepce",
ktory nawet nie chce byc leczonym, a jego problemy sa
3 razy wieksze?
Trzeba by skierowac do tego bardzo duze srodki...
a efekt... bedzie pewnie mizerny...
Przy okazji:
pamietam np. kumpli z podworka,
ktorzy teraz siedza w wiezieniu.
Jak ten kryminal sie u nich zaczal,
to mysle, ze troche przez "dziadostwo".
Np. dzieciak zaczal "lobuzowac",
moja matka zwracala jego matce deliktanie uwage,
a tamta, zamiast sie nim zainteresowac,
albo mowial "nieprawda", albo
"co to pania obchodzi".
Dlatego nie czuje specialnie wielkiej litosci.
A poza tym, to uwazam,
ze zawsze ludzie bede schodzili na "zle sciezki"
czesto nawet niechcacy,
ale niestety sami musza
wziasc za to duza czesc odpowiedzalnosci
(ja mam brac?)
i -po drugie- zadeklarowac chcec zmian
nie tylko na papierze,
np. zapisaniu sie na ochotnika do obozu pracy,
od tego zaczyna sie "terapia".
Ale:
jesli dotyczcasowe wiezienia
(z telewizorkiem, internetem, silownia + srodowisko) - nie,
jesli "obowzy ciezkiej pracy" - nie,
to co?
Wydaje mi sie ze z dwojga zlego,
obozy ciezkiej pracy bylyby mimo wszystko lepsze.
Wiezniowie mogliby sie uczyc przy okazji pracy w zespole.
Albo propozycja... moze tak: oboz bardzo ciezkiej pracy,
ale tylko dla ochotnikow -> za to skrocenie
i iles tam procent (20%?) wyroku,
ale w razie czego - mozliwosc wycofania sie
z "obozu" w kazdej chwili (jesli sie nie wytrzyma),
z tym ze dlugosc kary - 100%.
Dobre?
Zdrufka, Duch
|