From: "Rinaldo" <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <9i3spm$7mj$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <3...@g...pl>
<3...@n...vogel.pl> <3...@g...pl.xxx>
<3...@n...vogel.pl> <3...@g...pl.xxx>
Subject: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Date: Mon, 9 Jul 2001 14:58:14 +0200
Lines: 46
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2462.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2462.0000
NNTP-Posting-Host: dial232.wroclaw.dialog.net.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: dial232.wroclaw.dialog.net.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 994683749 dial232.wroclaw.dialog.net.pl (9 Jul 2001 15:02:29
+0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.tpi.pl!news.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:91464
Ukryj nagłówki
"pk" <p...@g...pl.xxx> wrote in message
news:3B497172.3B5068FD@go2.pl.xxx...
> > A zatem potwierdzasz, ze chodzi ci o IZOLACJE, a nie o resocjalizacje.
>
> Tak wlasnie o to mi chodzi. Najpierw izolacja potem dopiero
> resocjalizacja.
>
Zauwaz jednak ze tytul watku brzmi "Jak to jest z ta resocjalizacja".
Mowienie o izolacji jest poprowadzeniem dyskusji na manowce, daleko od
glownego watku.
> > Jestes tu rzecznikiem praw spoleczenstwa, a nie resocjalizowanego.
Termin
> > "resocjaliozacja" oznacza bowiem taka zmiane psychiki swiadomosci
> > resocjalizowanego ,ze nie bedzie on juz popelniac podobnych rzeczy po
> > wyjsciu na wolnosc. Natomiast IZOLACJA chroni spoleczenstwo przed danym
> > czlowiekiem i nie ma nic wspolnego z jego resocjalizacja!
>
> Uwazam ze to zbyt pochopny wniosek, mysle ze po czesci izolacja jest
> rowniez czynnikiem resocjalizujacym.
>
Nie jest. Izolacja jest ochrona spoleczenstwa przed przestepca i tak nalezy
na to patrzyc. Czy slusznie - czy nie - to zupelnie inny temat. Uwazam, ze
slusznie. Ale to juz wypowiedz na inny temat.
> > Nie ma obawy. Mam swoje sposoby. A ty jestes p prostu tchorz i tyle. A
> > strach przyciaga bandytow.
>
> Cale szczescie raczej nie bylem nigdy ofiara bandytyzmu i
> przestepczosci, z wyjatkiem kilku drobiazgow o ktorych nie warto nawet
> pisac. Nie znajac mnie pokusiles sie o niezbyt przychylna ocene mojej
> postawy, wierze ze miales ku temu istotne powody. Szczerze mowiac nie
> wiem czy jestem tchorzem czy nie. Zal mi ludzi ktorzy sa ofiarami
> agresji i przemocy. Czuje wscieklosc gdy poswieca sie
> nieproporcjonalnie duzo czasu na rozwazanie psychiki i wartosci
> spolecznej agresorow tak malo mowiac przy tym o ofiarach.
> pozdrawiam :)
Przeciez wywnioskowalem to tylko na podstawie twoich slow. O kim innym tak
bym nie powiedzial. Oczywiscie ze cie nie znam.
Rinaldo
|