Data: 2010-04-01 12:30:53
Temat: Re: Jak ukisić kapustę?
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bożena" <n...@g...com> wrote in message
news:hp20ss$dc2$1@news.onet.pl...
> "Szpilka" <> wrote in message news:hp1vfm$ov9$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Bożena" <> napisał w wiadomości
>> news:hp1tcp$3qj$1@news.onet.pl...
> <...>
>>
>> Ok, można się przyczepić nazewnictwa :-)
>> Chciałam wiedzieć jak z połączenia surowej kapusty i soku z kiszonej
>> kapusty zrobić 'kwaśne' liście :-)
>
> Ano jak widać nazewnictwo jest bardzo ważne i bez tego czasmi trudno jest
> się porozumieć ;)
>
> <...>
>>> Inna sprawa, że takie gołąbki nie mogą się nazywać "gołąbkami z kiszonej
>>> kapusty" - kapusta nigdy nie była ukiszona.
>>
>> No to jak nazwać taka potrawę?
>> Bo ja znam to pod nazwa gołąbki.
>> Potrawa z kapusty białej nazywa się 'kapusta faszerowana'. A z ukiszonek
>> (kwaśnej) gołąbki.
>> No ale mniejsza o nazwę. :-)
>
> Dlaczego mniejsza? Bardzo ciekawa sprawa... W której części kraju (a może
> to nie w Polsce?) jest takie nazewnictwo? Pytam calkowicie poważnie, bo
> jestem strasznie ciekawa.
> Jeszcze się nie spotkałam w żadnym ze znanych mi krajów ani regionie
> (krajów będzie więcej niż 3), aby pod nazwą "gołąbki" (bez dodatkowych
> słów w nazwie) kryły się gołąbki z kiszonej kapusty, a gołąbki ze świeżej
> kapusty nie były "gołąbkami", a tylko "kapusta faszerowaną". Raczej jest
> odwrotnie "gołąbkami" to farsz zawinięty w świeżą kapustę, a jak kapusta
> jest kiszona, to się do nazwy dodaje "z kiszonej kapusty". Pod nazwą
> "kapusta faszerowana" znam potrawę, gdzie cała główka kapusty jest
> faszerowana mięsem, a nie pojedyńcze liście.
Dokładnie, Kapustę faszerowana jadłem kilkanaście lat temu, wcześniej
nigdy się nie spotkałem z taką potrawą. Była to ćwiartka białej kapusty
pomiędzy liście której nawciskano farsz czysto mięsny i taką obwiązano nicią
i uduszono.
Gołąbki z lisci kiszonej kapusty jadałem często - najczęściej po Nowym
Roku, gdyż w takim mniej więcej czasie kończyła się biała kapusta w
główkach. Duże liście kisiło sie pomiędzy kapustą siekaną, albo kiszono
osobno całe główki nacinając głąb kapusty na krzyż i układając tym nacieciem
do góry, aby sok z kiszonki mógł wchodzić pomiędzy liście a gazy
fermentacyjne wypływać. Przestrzeń pomiędzy główkami wypełniało się siekaną
normalnie kapustą z przyprawami jak do normalnego kiszenia. Takiej kapusty
nie ubija się, a jedynie od góry daje się denko i obciąża kamieniem lub
słojem z wodą.
Na gołąbki wyjmowało się jedną lub dwie główki, obierano z liści na gołąbki,
środek zaś przeznaczono na surówkę - miał zazwyczaj cudowny smak, lepszy niz
sieczka. Sieczkę zaś gotowano na bigos lub inne potrawy - czyli tradycyjnie.
Syli mogę poradzić - można ugotować kapustę kiszoną, drobno posiekać i
dodać do farszu goląbków i zawijać go w liście sparzone, po ułożeniu w
rondlu podlać bulionem i odrobiną tego kwasu - jezeli za mało kwaśne -
powinno się udać.
|