Data: 2007-10-05 09:51:41
Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka"
>
> Jedna pani psycholog stwierdziła u niego kłopoty z koncentracją i ze
> skupieniem, oraz niedojrzałośc szkolną . Druga (ta od leworęcznych) -
> zaburzenia motoryki psychosłuchowej. Logopeda - ogólnie opóźnienie mowy i
> tez kłopoty ze skupieniem.
> Nie wiem jakie moga byc jeszcze dodatkowe okoliczności, któe by wskazywały
> na zasadnośc zapodania tej metody.
>
Właśnie te, które wymieniłaś.
Jeżeli się z czymś z Dennisonem zgadzam w 100%, to z twierdzeniem, że
znakomita większość problemów szkolnych (w tym dysleksja) wiąże się ze
sztywno przestrzeganym wiekiem posyłania do szkoły, bez uwzględnienia
stopnia dojrzałości szkolnej.
Zaburzenia motoryki, koncentracja, nadpobudliwość - tak naprawdę mózg
dziecka nie jest jeszcze gotowy do wykonywania stawianych przed nim zadań.
Coś jak zbyt wczesne (bo kuzyn już chodzi) uczenie dziecka chodzić i
zdziwienie, że się przewraca. Można podtrzymywać pod pachami i cieszyć się,
że przebiera nogami ale imo lepiej poczekać.
Metoda D. jest swego rodzaju protezą w sytuacji, gdy dziecko jest już w
systemie szkolnym a nie nadąża z rozwojem. Rzeczywiście daje efekty, ale to
jednak proteza. W czerwcu pogadaj bardzo dokładnie w poradni, być może warto
przedłużyć małemu dzieciństwo o rok, a może w tym czasie dojrzeje. Imo
najgorzej skazać dziecko na paroletnie gonienie za resztą równolatków i
kompensowanie tego, co samo przyjdzie z wiekiem.
Jeśli chcesz stosować Dennisona, to bierz panią w poradni za frak i niech da
dopasowany do młodego cykl ćwiczeń a nie rzuca w przelocie pomysłami. One są
całkiem proste, ale ograniczenie do leniwych ósemek nie wystarczy, trzeba
całość zapodać, np. : szklanka wody, marsz w miejscu z wymachami i klaskami,
słoń, ósemki, koniec. A teraz siadamy i (NIE, nie rysujemy) słuchamy i
powtarzamy wierszyk, albo łączymy kropki, liczymy, czy co tam. Właściwie to
niekoniecznie siadamy, szczególnie przy wierszykach, ruch bardzo ułatwia
zapamiętywanie w tym wieku.
A te kredki... to pikuś. :)
EwaSzy
|