Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Jak założyć własną łąkę Re: Jak założyć własną łąkę

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak założyć własną łąkę

« poprzedni post następny post »
Data: 2002-01-08 21:32:27
Temat: Re: Jak założyć własną łąkę
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

> > Basiu, ja popieram zamianę tych tradycyjnych zieleńców na dzikie łączki,
> > ponieważ mają wiele zalet:
> > są ładniejsze (wielobarwne);
>
> Kwestia odpowieniego doboru roślin do ogrodu. Jeśli chce się w ogród
włożyć
> trochę wysiłku, to również uzyskuje się odpowiednio barwny efekt. Dla
> zielńców miejskich wolę efekt uporządkowany. Jeśli służby miejskie nie
włożą
> w łąkę sporego wysiłku - o czym poniżej - to wyniki będą straszyć.
>
> > tania pielęgnacja (tylko wycinanie siewek drzew i krzewów);
>
> To samo. W praktyce wszyscy chyba wiemy, jak w większości polskich miast
> wygląda pielęgnacja zieleni (Rybnik - chlubny wyjątek - to za mało).
> Systematyczność nie jest mocną stroną konserwatorów zieleni. Vide akcje
> oczyszczania miast z wysokich drzew - też powinny były być systematycznie
> cięte lub sadzone we właściwych miejscach.
>
> > nie trzeba siać, bo zrobi to za nas Matka Natura (dobierze na drodze
> > sukcesji odpowiednie rośliny);
>
> No, nie jestem tego pewna. Teoretycznie może powinno tak być. Tylko że:
skąd
> nasiona tych "wielobarwnych...", jeśli wokół rozcziąga się betonowa
> pustynia? Zauważ, że wszyscy zakładający łąki kwiatowe zaczynają od
> przygotowania odpowieniej mieszanki nasion. Czyli - wymaga to jednak
pewnego
> nakładu pracy. Pisałam tu zresztą kiedyś, natrząsając się nieco, że na
> kawałku niepielęgnowanego "parku" rosną głównie chwasty, przy czym przez
> chwasty rozumiem nawłoć i perz w ilościach mnie osobiście
przygnębiających.
>
> > można powstać na gorszej glebie nawet na samej glinie lub -
> > piaszczysto-gliniastej prawie bez warstwy próchnicznej;
>
> Owszem, nawet na byłej hałdzie przykopalnianej. Proces samoistnego
> zarastania hałdy b e z ingerencji człowieka - kilkadziesiąt lat. Mam
> przykład paręset metrów od domu.
>
> > ptaki - sprzymierzeńcy ogrodów będą miały dobre paśniki zimą (nasiona
> > roślin);
> > nie trzeba stosować nawozów, bo obumarłe rośliny go zastąpią;
> > wiosna i latem przyleci wiele gatunków owadów z barwnymi motylami
łącznie;
> > będzie okazja przypomnieć sobie wiele gatunków roślin.
>
> Tych punktów nie chciałam negować, ale potem mi się przypomniało, że w
> Katowicach, choćbym nawet starała się usilnie, to więcej niż paręnaście
> gatunków ptaków - i to tych najpospolitszych - nie zjawi się na
> hipotetycznym kawałku łąki, który mogłabym ewentualnie założyć na tych
> kilkuset m2.
>
> Podsumowując: łąki kwietne tak, ale we właściwej okolicy i przy jednak
> pewnym, początkowym nakładzie pracy własnej. Oraz systematynym doglądaniu
> póżniej. Nie jest to zadanie dla służb miejskich (chyba że nastąpi cud).
Nie
> lubię stwierdzeń, że robotę wykona za mnie ktoś inny, choćby nawet była to
> sama Matka Natura. Nie dożyję tego.
>
> Pozdrawiam, Basia.


U mnie na osiedlu, jak wprowadzałem się (15 lat temu) na niezabudowanym
obszarze były jeszcze pola uprawne (rosły truskawki), a po niespełna
dziesięciu latach powstała przepiękna łąka, przez którą obecnie prowadzi
kilka ścieżek. (Mam okazję ją podziwiać codziennie, bo przez nią chodzę do
pracy). Czyli tworzenie się tej oazy natury w mieście trwało krócej niż
przypuszczasz.
Ale aby to wiedzieć, to wystarczy uważnie obserwować przyrodę.
Prawdopodobnie z takiego miejsca (gleba piaszczysto gliniasta) wzięto ziemię
na planowany trawnik między pasami jezdni, i na skutek "zaniedbań", a może i
braku pieniędzy, dopuszczono do powstania godnej podziwu wielobarwnej i
dzikiej łąki. Nasiona (czyli "mieszanka nasion") tych cudownie kwitnących
róznorodnych roślin były w nawiezionej warstwie ziemi. (Wiedz Basiu, że
wiele nasion zachowuje zdolność kiełkowania nawet ponad 10 lat). Inne
nasiona przyniosły drobne zwierzęta żyjące w mieście i wiatr z roślin,
które dzięki niewielkiemu "zaniedbaniu" "zieleniarzy" wydały nasiona.
(Niewielkie skupiska dzikich roślin z nasionami można znaleść w każdym
mieście). Łąka ta powstawała stopniowo na drodze sukcesji napewno mniej niż
dziesięć lat; istnieć będzie o ile tylko co kilka lat będziemy usuwali
siewki krzewów i drzew. I to "aż" tyle pracy i doglądania.

Czyli sposób założenia dzikiej łąki należy brać od Matki Natury - wystarczy
podpatrzyć Ją, by wziąć z odpowiedniego miejsca trochę ziemi (by to miejsce
tylko popruszyć), w której napwno będą nasiona roślin, które na niej rosły.
Zapewniam Cię więc, że "wyniki" nie "będą straszyć". Myślę, że za Twego
życia powstało by kilka takich łąk zakładanych jedna po drugiej.
Jeśli chodzi o różnorodność dzikich zwierząt jakie da się spotkać w mieście
i na tej łące, to oczywiście jest niewielka; najwięcej jest gatunków owadów;
ptaki
przylatują jedynie wówczas, gdy jest najmniejszy ruch (oczywiście poza
nocą). Ale - co wiemy - ptaki bardziej boją się człowieka niż samochodu.
Natomiast zimą można spotkać przybyszy z północy Europy ( np. gile,
czeczotki, czyżyki, jemiołuszki ), które - równiez obserwowałem - zbliżają
się do człowieka na kilka metrów. Wiem, że w mieście jest mniej ptaków niż
poza nim, ale nie wielu takich znajdziesz wśród mieszkańców miast, którzy
znają nawet dziesiątą część tych gatunków. I będzie okazja je poznać
(przynajmniej z wyglądu).
A zimą, kiedy przylecą ptaki na taką łąkę jak do stołówki, to będziemy
mieli wrażenie, że ona ponownie zakwitła.
Pozdrawiam
Krzysztof Pawłowski
k...@g...pl
Ps. O dzikich łąkach i ich zaletach możesz jeszcze przeczytać w " Zielonych
Brygadach" sprzed kilku lat (mój tekst) w "Przyrodzie Polski" ( 10/2000) i
w "Ekoświecie"( nie pamiętam w jakim numerze).




 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.01 a...@p...onet.pl
09.01 a...@p...onet.pl
09.01 Michal Misiurewicz
09.01 Basia Kulesz
09.01 Basia Kulesz
09.01 Jerzy
09.01 Witek
09.01 Jerzy
09.01 Krispa
09.01 Too old...
09.01 Krispa
09.01 Andrzej Paplinski
09.01 Krispa
09.01 Krispa
09.01 Too old...
Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test
jeszcze raz - co za roślina
jaka to roślina ?
Chwastnica w trawniku
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem