Użytkownik "MAKARENA" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:enrih9$k2o$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Po dokladnych ogledzinach chorych drzew w moim lesie okazalo sie ze Leszek
> Serdynski mial 100 % racji i przyczyna choroby jest Przyplaszczek granatek
> .
>
> http://aktua.republika.pl/przyplaszczek.html
>
> Czy ktos zna moze jakies mniej inwazyjne sposoby walki z tym szkodnikiem ?
> Moj las jest dosc przetrzebiony i szkoda mi wycinac resztki drzew :-(

Jak nie wytniesz, nie okorujesz i kory nie spalisz, to reszta drzew też
padnie.
Chyba nie ma metody chemicznego zwalczania przypłaszczka.
Musisz i tak skontaktować się z miejscowym leśniczym, który da zezwolenie na
wycięcie drzew. Może on coś wie więcej.
Ja nie mogę doradzać Ci jakie konkretnie ewentualnie środki użyć, bo to jest
prawnie zabronione. Gdybym znał jakiś preparat, który w instrukcji miałby
wymienionego przypłaszczka, to wtedy tak, ale takiego nie znam.
Mogę tylko napisać tak:
Kiedyś w tv widziałem program w którym pani prof. pokazywała liście
kasztanowca: pierwszy pogryziony przez szrotówka kasztanowcowiaczka i drugi
zdrowy. Powiedziała, że ten drugi z drzewa podlewanego jednym z preparatów
na stonkę. Nie powiedziała jakim, bo nie jest jeszcze zarejestrowany.
Może idź tym tropem. Pogadaj z leśniczym. Podzwoń po instytutach
uczelnianych. Zadzwoń do Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Może pani Magdalena Januszewska, która prowadzi nadzór nad badaniami
rejestracyjnymi środków ochrony roślin w zakresie ich skuteczności działania
(tel. 022 623-15-90) coś Ci powie.

Pozdrawiam
Leszek