Jarek P. napisał(a):
>
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:e9frij$7cg$1@news.task.gda.pl...
>
>> Z tego co czytałem to właśnie ta gaśnica halonowa ma robić za "coś
>> pewnego", bo podobno te gaśnice proszkowe w zasadzie do niczego się
>> nie nadają, i jedynie gaśnicą halonową można sobie jakoś poradzić z
>> pożarem w samochodzie.
>
> Pisząc "coś pewnego" miałem raczej na myśli cos co w krytycznym momencie
> zacznie wogóle działać :-)

Z tego co przeczytałem o zasadzie działania gaśnicy halonowej to raczej nie ma
się tam co zepsuć, zbrylić czy w inny sposób zestarzeć.
Jest sprężony czynnik w postaci płynnej który po otwarciu zaworu zaczyna
gwałtownie wrzeć a pary tego czynnika gaszą.

Czyli jeżeli w środku "chlupie",a waga gaśnicy jest prawidłowa to znaczy że
gaśnica jest pełna.
Testowe otwarcie pokazało że gaśnica działa, zawór jest szczelny więc chyba
jest ok :)

> Ewentualnie może warto się zainteresować, czym też strażaki nabijają
> takie oddane do serwisu stare gaśnice halonowe.

Jakiś jest zamiennik, ale czytałem że nabicie to 200zł.