Data: 2015-02-14 17:32:16
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 14 Feb 2015 17:20:53 +0100, Wiesiaczek napisał(a):
> W dniu 14.02.2015 o 16:36, Adam pisze:
>> Witam
>>
>> Gotowanie nie jest moją mocną stroną,
>> a odbija się to przede wszystkim na patelniach.
>> Bardzo często coś mi się przypala, potem muszę
>> taką patelnię czyścić, w wyniku czego bardzo
>> szybko jest porysowana. Kupuję nową i całość
>> się powtarza.
>> Jaką patelnię kupić (nie musi być tania) żeby uniknąć
>> przypalania i ewentualnie, gdy to się już stanie,
>> żeby łatwo można było ją czyścić? I czym czyścić?
>>
>> Będę wdzięczny za rady.
>>
>> Pozdrawiam
>> Adam
>>
>
> Wszystko zależy do czego chcesz ją używać.
> w zasadzie uniwersalne są patelnie teflonowe, ale ja nie jestem ich
> zwolennikiem. Łatwo zarysować i wtedy traci wszystkie swoje zalety i
> nadaje się jedynie do wyrzucenia.
> Wolę stosować tradycyjne, stalowe. Nie mylić z tymi z inoxu czy stali
> nierdzewnej, bo te się nie nadają do niczego.
100/100
> Stalowa, wykonana rzemieślniczo powinna być z możliwie grubej blachy, z
> metalową rączką (żaden plastik!) a następnie "wysmażona" kilkakrotnie aż
> do pokrycia się jej czarną warstwą tlenków.
> Smażenie na takiej patelni jest proste i wygodne a po użyciu wystarczy
> ją wytrzeć ręcznikiem papierowym. Służy głównie do smażenia mięs,
> kotletów, steków etc.
> Takiej patelni ja praktycznie nie myję nigdy, no, chyba że zdarzy się
> jakieś przywarcie co jest bardzo rzadkie.
> Mam też dwie małe stalowe patelnie do smażenia jajecznicy na śniadanie.
> Wiadomo, ze jajecznica smakuje najlepiej z patelni :)
> Mam też średnią patelnie aluminiową, służącą do smażenie naleśników,
> placków etc. Musi być oczywiście z grubej blachy. Jej wadą jest
> deformowanie się dna, ale idzie się przyzwyczaić :)
> Jest lekka i tę patelnie można myć.
> No i w końcu wok!
> Uniwersalna rzecz, wykonana z lanego żeliwa, pokryty tak jak patelnia
> stalowa nalotem tlenków. Zastosowanie szerokie; różne gulasze, wątróbki
> z cebulą, ziemniaki w plasterkach, frytki, i co tam kto chce :)
> Mycie woka polega na lekkim szorowaniu szczotką lub miotełką ryżową (ja
> używam wrzosowej własnej roboty) pod strumieniem zimnej wody.
> Do mycia patelni nie używam żadnej chemii, wystarczy ostry zmywak i woda.
Mam i robię dokładnie to samo. Może tylko z tą różnicą, że patelnie (i
wok)jednak myję ciepłą wodą i to nawet bardzo gorącą. Potem szybko
osuszam, póki gorące. Te z surowej stali oraz zeliwne czasem natłuszczam
olejem.
Aha, najukochańsza to jednak żeliwna emaliowana.
|