Data: 2015-02-20 12:48:09
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-02-20 o 11:30, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2015-02-20 o 10:46, krys pisze:
>>> Pszemol wrote:
>>>
>>>> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
>>>> news:54e5dae1$0$2192$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Oczywiście u mnie też wyłącznie w domu mielone z kawałka, który
>>>>>> wybierzemy
>>>>>> w sklepie.
>>>>>> Opcja "proszę zmielić mi ten kawałek" też nie jest najlepsza - po
>>>>>> każdym mieleniu w sklepie maszynki nie myją...
>>>>> Sera krojonego w sklepie też nie kupuję z powodów j.w.
>>>> Dobrze robisz
>>>> - Twój edamski mógłby być zakażony krojoną wcześniej goudą!
>>> Wiesz, goudą jak goudą, ale poledwicą sopocką albo inszym schabem...
>>> Ja nie mam na mysli marketu z wielkim po horyzont stoiskiem z serami;-)
>> Hm... O ile się nie mylę, to w sklepie powinna być inna krajalnica do
>> serów, inna do wędlin. I tak jest w sklepach, w których ja kupuję. Choć
>> raczej nie kupuję sera żółtego krojonego, bo w takiej postaci szybciej
>> obsycha.
> Między "powinno być" a "jest" może być przepaść. Albo leniwa ekspedientka,
> której wsio rawno, której krajalnicy do czego używa.
No ale jeśli kupujemy zazwyczaj w tym samym sklepie, to widzimy, gdzie
jest miejsce do krojenia serów, a gdzie do wędlin, więc raczej
ekspedientka nie będzie sobie tak jawnie folgować. Chyba że specjalnie
przestawiają te krajalnice, kiedy nikt nie widzi, by się na nas zasadzić. ;)
BTW Kiedyś poprosiłam w przypadkowym sklepie o pokrojenie sera i mi
odmówiono, argumentując, że nie mają osobnej krajalnicy. Do wędlin mieli.
> U mnie ostatnio
> spożycie tak spadło, że kupuję plastrowany w fabryce pakowany próżniowo.
U mnie też spożycie niewielkie, więc zdarza mi się kupić krojony
pakowany. Ale odkąd nie mają w Biedrze mojego ulubionego królewskiego
krojonego, to raczej kupuję w kawałku w osiedlowym spożywczaku.
Ewa
|