Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jazda na resztkach?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jazda na resztkach?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 424


« poprzedni wątek następny wątek »

381. Data: 2016-02-02 20:58:50

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-02 o 14:43, krys pisze:
> ikka wrote:
>
>> W dniu 2016-01-31 o 10:18, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 30.01.2016 o 17:55, krys pisze:
>>>>> FEniks wrote:
>>>>>
>>>>>> W dniu 30.01.2016 o 14:54, krys pisze:
>>>>>>> Unia Wyszehradzka ma byc zwiazkiem partnerskim ( jak już
>>>>>>> przy związkach jesteśmy) a nie jak do tej pory , gdzie
>>>>>>> Pan nam mówił, gdzie nasze miejsce przy zlewie.
>>>>>> Ma być, ma być, a jak na razie to już Orban mówi nam, co
>>>>>> mamy robić.
>>>>> A co mamy robić?
>>>>
>>>> A, to najlepiej wie tylko prezes.
>>>
>>> Ja nie wiem, co wie prezes i mało mnie to obchodzi, ciekawi mnie
>>> tylko co nam kazał robić Orban.
>>>>
>>>>>> Poza tym - jakie znaczenie w świecie, czy choćby w
>>>>>> Europie, miałaby jakaś tam unia wyszehradzka? Z czym?
>>>>>> Bądźmy realistami.
>>>>> A jakie znaczenie w świecie, czy choćby w Europie mamy
>>>>> teraz? Liczy się ktoś z nami?
>>>>
>>>> I to jest wystarczająco dobry argument za tym, żeby w zamian
>>>> zostać kimś bez znaczenia w czymś bez znaczenia?
>>>
>>> Dla mnie tak. Wolę współpracować z kimś w czymś bez znaczenia,
>>> niż być chłopcem do bicia i "wynieś, przynieś, pozamiataj" w
>>> czymś pozornie znaczącym.
>>>
>>
>> Ale wtedy właśnie staniesz się kimś bez znaczenia :) I zawsze będą
>> ci narzucać warunki :)
>
> Proponuję znależć różnicę między "współpracować" a "być chłopcem na
> posyłki".
>
>

W czym więc jesteśmy "chłopcem na posyłki" i dlaczego separacja miałaby
to zmienić?


--
"Nie ma grzecznej metody sugerowania komuś ze poświecił całe
swoje życie szaleństwu."
Daniel Dennett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


382. Data: 2016-02-02 21:02:10

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-02 o 16:15, Jarosław Sokołowski pisze:
> krys pisze:
>
>> Unia też nam dobrze nie zrobi.
>
> Nie chcę się włączać (ani nawet zagłębiać) w tę dyskusję, więc mam
> tylko jedno proste pytanie. Czy ci, którzy o przystąpieniach do
> rozmaitych unii potrafią myśleć wyłącznie w kategorii "na ile tamci
> mam dobrze zrobią", to ten sam sort ludzi, którzy żeniąc się mają w
> głowie jedem problem: "czy ta mi będzie dobrze gotowała"?
>
> Jarek
>


Ja tam z pewnością jestem gorszy sort. Dlatego nie mogę pojąć wielu
rzeczy. Zadaję pytania a krys mi tłumaczy. Może nieudolnie zadaję.


--
"Nie ma grzecznej metody sugerowania komuś ze poświecił całe
swoje życie szaleństwu."
Daniel Dennett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


383. Data: 2016-02-02 21:28:27

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-02 o 00:05, XL pisze:
> W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 22:36:59 UTC+1 użytkownik ikka
> napisał:
>
>> A jakie jeszcze są? In-vitro zabrali,
>
> I słusznie. Nie będzie się z moich podatków zabijało ludzkich
> zarodków, czyniąc mnie współuczestniczką procederu.

a ty w kółko to samo. Jak z moich można utrzymywać arcybiszkoptów to z
twoich można in-vitro czy cokolwiek innego, co ci się nie podoba. Czym
tu się podniecać?

>
>> badania prenatalne to tylko kwestia czasu, WDŻ to żart jakiś,
>> antykoncepcja i świadome rodzicielstwo to grzech śmiertelny.
>
> Co rozumiesz przez "świadome rodzicielstwo"?
>

z pewnością zupełnie co innego niż ty.


>> Naprotechnologia jest cacy.
>
> No - jest.
> http://wpolityce.pl/gwiazdy/273941-malgorzata-kozuch
owska-o-skutecznosci-naprotechnologii-po-dwoch-miesi
acach-leczenia-bylam-w-ciazy
>

Kożuchowska jest z pewnością poważanym naukowcem, więc ma rację, nawet
nie będę klikać. Nie śmiem dyskutować. Naprotechnologia z pewnością też
świetnie pomaga na niedrożność jajowodów na przykład.


>
> [ciach histerie]
>
>



--
"Nie ma grzecznej metody sugerowania komuś ze poświecił całe
swoje życie szaleństwu."
Daniel Dennett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


384. Data: 2016-02-02 22:42:32

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

ikka pisze:

>>> Unia też nam dobrze nie zrobi.
>>
>> Nie chcę się włączać (ani nawet zagłębiać) w tę dyskusję, więc mam
>> tylko jedno proste pytanie. Czy ci, którzy o przystąpieniach do
>> rozmaitych unii potrafią myśleć wyłącznie w kategorii "na ile tamci
>> mam dobrze zrobią", to ten sam sort ludzi, którzy żeniąc się mają w
>> głowie jedem problem: "czy ta mi będzie dobrze gotowała"?
>
> Ja tam z pewnością jestem gorszy sort. Dlatego nie mogę pojąć wielu
> rzeczy. Zadaję pytania a krys mi tłumaczy. Może nieudolnie zadaję.

Nie potrzebuję, by mi coś tłumaczyć. Nurtuję mnie tylko to jedno proste
pytanie. Wiem, że są ludzie, kórzy nie znają innych relacji niż te,
w których dla czyichś korzyści ktoś inny musi stracić. A dobry interes
jest wtedy, gdy kogoś uda się orżnąć lub wykorzystać. Ja im też niczego
nie wytłumaczę -- nawet się nie łudzę, że dostrzegą istnienie świata
innego, niż ich przepychanki z bliźnimi. Ja bym tylko chciał wiedzieć,
jak dużo jeszcze takich wśród nas zostało.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


385. Data: 2016-02-02 22:59:02

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-02 o 22:42, Jarosław Sokołowski pisze:
> ikka pisze:
>
>>>> Unia też nam dobrze nie zrobi.
>>>
>>> Nie chcę się włączać (ani nawet zagłębiać) w tę dyskusję, więc mam
>>> tylko jedno proste pytanie. Czy ci, którzy o przystąpieniach do
>>> rozmaitych unii potrafią myśleć wyłącznie w kategorii "na ile tamci
>>> mam dobrze zrobią", to ten sam sort ludzi, którzy żeniąc się mają w
>>> głowie jedem problem: "czy ta mi będzie dobrze gotowała"?
>>
>> Ja tam z pewnością jestem gorszy sort. Dlatego nie mogę pojąć wielu
>> rzeczy. Zadaję pytania a krys mi tłumaczy. Może nieudolnie zadaję.
>
> Nie potrzebuję, by mi coś tłumaczyć. Nurtuję mnie tylko to jedno proste

No ja nie ogarniam, więc chyba potrzebuję :)

> pytanie. Wiem, że są ludzie, kórzy nie znają innych relacji niż te,
> w których dla czyichś korzyści ktoś inny musi stracić. A dobry interes
> jest wtedy, gdy kogoś uda się orżnąć lub wykorzystać. Ja im też niczego
> nie wytłumaczę -- nawet się nie łudzę, że dostrzegą istnienie świata
> innego, niż ich przepychanki z bliźnimi. Ja bym tylko chciał wiedzieć,
> jak dużo jeszcze takich wśród nas zostało.
>

Bardzo bardzo dużo.


--
"Nie ma grzecznej metody sugerowania komuś ze poświecił całe
swoje życie szaleństwu."
Daniel Dennett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


386. Data: 2016-02-03 01:10:22

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 2 lutego 2016 16:15:35 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> krys pisze:
>
> > Unia też nam dobrze nie zrobi.
>
> Nie chcę się włączać (ani nawet zagłębiać) w tę dyskusję, więc mam tylko
> jedno proste pytanie. Czy ci, którzy o przystąpieniach do rozmaitych unii
> potrafią myśleć wyłącznie w kategorii "na ile tamci mam dobrze zrobią",

A po co się do nich przystępuje? Z sentymentu? A może żeby mieć GORZEJ? Czy jedno i
drugie?
:->

> to ten sam sort ludzi, którzy żeniąc się mają w głowie jedem problem:
> "czy ta mi będzie dobrze gotowała"?

Porównanie od czapy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


387. Data: 2016-02-03 01:15:12

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 2 lutego 2016 21:02:12 UTC+1 użytkownik ikka napisał:

> Ja tam z pewnością jestem gorszy sort. Dlatego (...)

A ja ten lepszy. Nie interesuje mnie w związku pozycja okupiona syndromem
sztokholmskim. Perspektywy wejścia w takie związki eliminuję w zarodku.
3-|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


388. Data: 2016-02-03 01:31:17

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 2 lutego 2016 21:28:29 UTC+1 użytkownik ikka napisał:
> W dniu 2016-02-02 o 00:05, XL pisze:
> > W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 22:36:59 UTC+1 użytkownik ikka
> > napisał:
> >
> >> A jakie jeszcze są? In-vitro zabrali,
> >
> > I słusznie. Nie będzie się z moich podatków zabijało ludzkich
> > zarodków, czyniąc mnie współuczestniczką procederu.
>
> a ty w kółko to samo. Jak z moich można utrzymywać arcybiszkoptów to z
> twoich można in-vitro czy cokolwiek innego, co ci się nie podoba. Czym
> tu się podniecać?
>
> >
> >> badania prenatalne to tylko kwestia czasu, WDŻ to żart jakiś,
> >> antykoncepcja i świadome rodzicielstwo to grzech śmiertelny.
> >
> > Co rozumiesz przez "świadome rodzicielstwo"?
> >
>
> z pewnością zupełnie co innego niż ty.

Ja jakoś daję radę uzasadnić tutaj swoje poglądy. Ty nie potrafisz lub nie chcesz się
wypowiedzieć merytorycznie odnośnie swoich, a to stawia Cię na niezbyt ciekawej
pozycji w tej i każdej innej dyskusji. Chciałabym poznać Twoje rozumienie pojęcia
"świadome rodzicielstwo", którego przecież Ty sama użyłaś jako argumentu przeciw
komuś/czemuś, a teraz nie jesteś w stanie się wypowiedzieć. Bo wiesz, mozemy sobie
wykrzykiwać to czy tamto, ale jeśli w ślad za tym nie idzie solidna argumentacja
(która wcale nie musi odpowiadać drugiemu rozmówcy, ale jednak nastąpić powinna), no
to raczej nie ma z kim rozmawiać. Nie sądzisz?


>
>
> >> Naprotechnologia jest cacy.
> >
> > No - jest.
> > http://wpolityce.pl/gwiazdy/273941-malgorzata-kozuch
owska-o-skutecznosci-naprotechnologii-po-dwoch-miesi
acach-leczenia-bylam-w-ciazy
> >
>
> Kożuchowska jest z pewnością poważanym naukowcem, więc ma rację, nawet
> nie będę klikać. Nie śmiem dyskutować. Naprotechnologia z pewnością też
> świetnie pomaga na niedrożność jajowodów na przykład.

Ależ oczywiście, że są na to metody i trzeba próbować: jeśli stan pozwala, to są
także metody operacyjne=laparoskopowa, a w ostateczności in vitro też jest OK - o ile
tylko WSZYSTKIE uzyskane "w szkle" zarodki się wszczepi do macicy :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


389. Data: 2016-02-03 07:15:31

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: bbjk <b...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 16-02-02 o 22:42, Jarosław Sokołowski pisze:

> Nie potrzebuję, by mi coś tłumaczyć. Nurtuję mnie tylko to jedno proste
> pytanie. Wiem, że są ludzie, kórzy nie znają innych relacji niż te,
> w których dla czyichś korzyści ktoś inny musi stracić. A dobry interes
> jest wtedy, gdy kogoś uda się orżnąć lub wykorzystać. Ja im też niczego
> nie wytłumaczę -- nawet się nie łudzę, że dostrzegą istnienie świata
> innego, niż ich przepychanki z bliźnimi. Ja bym tylko chciał wiedzieć,
> jak dużo jeszcze takich wśród nas zostało.

Pewnie tak mają mieszkańcy Wolski.
Bo w Polsce, jak słyszę i widzę, coraz ich mniej.
--
B.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


390. Data: 2016-02-03 11:39:44

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ikka wrote:

> W dniu 2016-02-02 o 14:43, krys pisze:
>> ikka wrote:
>>
>>> W dniu 2016-01-31 o 10:18, krys pisze:
>>>> FEniks wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 30.01.2016 o 17:55, krys pisze:
>>>>>> FEniks wrote:
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 30.01.2016 o 14:54, krys pisze:
>>>>>>>> Unia Wyszehradzka ma byc zwiazkiem partnerskim ( jak już
>>>>>>>> przy związkach jesteśmy) a nie jak do tej pory , gdzie
>>>>>>>> Pan nam mówił, gdzie nasze miejsce przy zlewie.
>>>>>>> Ma być, ma być, a jak na razie to już Orban mówi nam, co
>>>>>>> mamy robić.
>>>>>> A co mamy robić?
>>>>>
>>>>> A, to najlepiej wie tylko prezes.
>>>>
>>>> Ja nie wiem, co wie prezes i mało mnie to obchodzi, ciekawi mnie
>>>> tylko co nam kazał robić Orban.
>>>>>
>>>>>>> Poza tym - jakie znaczenie w świecie, czy choćby w
>>>>>>> Europie, miałaby jakaś tam unia wyszehradzka? Z czym?
>>>>>>> Bądźmy realistami.
>>>>>> A jakie znaczenie w świecie, czy choćby w Europie mamy
>>>>>> teraz? Liczy się ktoś z nami?
>>>>>
>>>>> I to jest wystarczająco dobry argument za tym, żeby w zamian
>>>>> zostać kimś bez znaczenia w czymś bez znaczenia?
>>>>
>>>> Dla mnie tak. Wolę współpracować z kimś w czymś bez znaczenia,
>>>> niż być chłopcem do bicia i "wynieś, przynieś, pozamiataj" w
>>>> czymś pozornie znaczącym.
>>>>
>>>
>>> Ale wtedy właśnie staniesz się kimś bez znaczenia :) I zawsze będą
>>> ci narzucać warunki :)
>>
>> Proponuję znależć różnicę między "współpracować" a "być chłopcem na
>> posyłki".
>>
>>
>
> W czym więc jesteśmy "chłopcem na posyłki" i dlaczego separacja miałaby
> to zmienić?

We wszystkim, co nam unia każe. A miała być współpraca.
Separacja pozwoli nam na przykład wyprodukować tyle mleka ile zechcemy i nie
dostaniemy po łapach.
I nikt nad nami nie będzie brewerii wyczyniał w obronie ich demokracji.
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 38 . [ 39 ] . 40 ... 43


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nowy Rok 2016
Nowy program kulinarny?
Re: przecier (słoikowy)
Re: przecier (słoikowy)
Re: przecier (słoikowy)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »