Data: 2017-11-08 14:24:53
Temat: Re: Jedna czereśnia
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Może daj drzewkom troche czasu na ukorzenienie się i podrośnięcie. To
nie bananowiec i 3-4 lata potrzebuje w normalnych warunkach na urośnięcie.
> W ogrodnictwie cnotą jest cierpliwość.
Przez wiele lat miałam tę odmianę i wiem, jak rośnie. To nie jest ta ,,zwykła"
papierówka, która rośnie dość wysoka, a doskonale znam obie. Ta ,,moja" nie jest
długowieczna, więc drzewka w końcu zrakowaciały i trzeba było wyciąć. Teraz po latach
zatęskniłam, bo dobrych jabłek do jedzenia i na przetwory człek nie uświadczy w
handlu - same odmiany czysto deserowe, no i z plantacyjnej uprawy, czyli sama chemia.
A ja chcę wolne od chemii, dla nas, dla Wnusi.
Nie jest normalne, aby drzewko niekarłowatej odmiany, starannie pielęgnowane cały
sezon (pielenie, obfite podlewanie podczas suszy) nie wypuściło w tym czasie żadnych
porządnych bocznych gałązek z tzw. przewodnika! - tylko jakieś mikre odnóżki tuż przy
nim. Pamietam tamte egzemplarze, które miałsm - te obecne to zupełnie nie to, to
plantacyjne karły. Zostałam kolejny raz nabita w butelkę i chyba wkrótce ogłoszę w
necie nazwy firm, które mi to badziewie sprzedały, bo nawet nie odpowiadają na maile.
A ,,cierpliwość w ogrodnictwie" mam - warzywa, kwiaty i owoce uprawiam od z górą 30
lat, mam wiedzę i doświadczenie jak telewizyjny Monty. W niewielu rzeczach można mnie
,,zagiąć". Te konkretne drzewka już po otrzymaniu mi się nie podobały - ale cóż,
zapłaciłam, czasu nie ma na poszukiwania, bo czas na sadzenie szybko mija - plus moje
zaufanie - w efekcie kolejna wtopa. Kolejny rok zmarnowany przez czyjąś nieuczciwość
i pazerność.
Szczepić nie bedę, bo kiedyż ja się doczekam tych owoców w ilości sensownej.
Pozostaje mi juz chyba tylko instytut w Skierniewicach.
|