Data: 2002-01-23 00:01:43
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 22 Jan 2002 09:39:21 +0100, "Kania" <k...@i...pl> wrote:
>> Powiedz,jak dlugo sie znacie?Jak dlugo trwa wasz romans?
>> Dziecko jeszcze sie nie urodzilo,czyli albo znacie sie krocej niz ta
>> ciaza,albo zdradzal swoja zone z toba.
>Sama widzisz... Moze faktycznie zdradzal... moze cos juz wczesniej
>nieukladalo. Moze ona zaszla ciaze dlatego, zeby go zatrzymac (jak ktos juz
>to trafnie zauwazyl). Moze tak na prawde nie kochal zony... byl z nia z sily
>rozpedu, z przyzwyczajenia...
Nie doszukuj się drugiego dna tam, gdzie go nie ma. Nic nie wiemy op
małżeństwie. Wiemy za to, że Kate (jak sama napisała w temacie) jest
powodem rozstania.
>> Nie bede cie oceniac.Kazdy moze znalezc sie w takiej sytuacji jak ty.Pozna
>> faceta,w ktorym sie zakocha,ktory dowartosciuje,dla ktorego bedzie kims
>> lepszym od kogos innego.
>A skad wiesz, czy to przypadkiem nie ona jego dowartosciowuje? Moze jego
>zona nie umiala go docenic?
Tak, bo to zła kobieta była.
Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com
|