Data: 2012-06-05 20:12:46
Temat: Re: Jestem przeciw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 05 Jun 2012 21:57:29 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2012-06-05 19:59, Jarek.E pisze:
>>
>> Chociaż nie było to głównym wątkiem filmu, to osobowości członków tej
>> rodziny zostały bardzo szczegółowo pokazane.
>> Pewnie trudno Ci będzie to sobie wyobrazić, ale jej członków stać było
>> na wzajemną miłość i szacunek, a także akceptację otoczenia i to w
>> sposób wiarygodny dla widza.
>> Młoda nierządnica bez trudu potrafiła się zakochać z wzajemnością
>> zarówno w dziewczynie jak i mężczyźnie, a w noc poślubną poprosiła
>> męża, aby zrobił to w sposób zarezerwowany tylko dla niego.
>
> Tak, oczywiście. A potem przyszedł Gajowy, rozpruł wilkowi brzuch... a
> nie, sorry, to nie ta bajka. ;)
>
Bo tamta była o prytyłumen. Tyle ze tam tyle było przynajmiej realizmu, że
nie pokuszono się o ślub i "a potem żyli długo i szczęśliwie".
--
"@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna?" - z komentarzy pod
tekstem http://tiny.pl/hpbxf
|