Data: 2010-11-17 09:05:20
Temat: Re: KU_PAMIECI...
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Lis, 08:54, "Jan Werbinski" wrote:
> [...]
> Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na kilku
> frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
> wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
> kupowanie nabiału "od baby" z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
> targowisku.
Wiesz, dla mnie mówienie, że ktoś ma produkty z działki, też nie jest
równoznaczne ze zdrową żywnością:(
Przechodząc między działkami na moich ogrodach, widzę stosowaną
chemię. Opryski p. grzybowe i p. robactwu - a także stosowanie nawozów
sztucznych. Ot, chociażby brak w czerwcu opasek na drzewach, zielone
odpady (chwasty) w kontenerze śmieciowym na działkach i inne działania
na roślinach.
Swego czasu sama chorowałam po zjedzeniu własnego szpinaku. Potem mama
skojarzyła, że widziała sąsiada stosującego jakiś oprysk.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|