Data: 2014-11-05 22:10:16
Temat: Re: Karmel
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-11-05 21:59, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Przecież nie ma lepszych bakalii, niż te na targu kupione! Te wybrane
>>> po skosztowaniu spośród wielu podobnych stert daktyli, migdałów, fig
>>> czy rodzynek (albo rodzynków).
>> Zgadzam się. Ostatnio właśnie tak kupuję suszone morele. Nie wyglądają
>> ładnie, bo są ciemne, ale ich smak jest o niebo lepszy od tych
>> paczuszkowanych żółciutkich "markowych".
> Morele, to jeszcze nic. Różnica nie aż tak wielka. Ale śliwki, śliwki,
> to dopiero jest nieporozumienie! Jakaś tam śliwka -- za przeproszeniem
> -- kalifornijska, to ona do niczego się nie nadaje. A już na kompot,
> to zwłaszcza. Gdzież jej go śliwki z zadymionej suśni! Sądeckiej, czy
> innej.
Kalifornijskie lubię. Suszone owoce zjadam tak po prostu, a
kalifornijskie do tego najlepsze.
Ewa
|