Data: 2003-04-28 20:18:04
Temat: Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg wrote:
> "tycztom" w news:b8jvnv$ljs$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> A Odzial Zamkniety wlasnie spiewa:
> "Gdyby nie ty nie wiem jak
> Teraz bym zyl, gdzie chodzil, z kim spal
> Moze bym byl, moze nie..."
O Jezu ;)
>> ..po co przywiązujemy się do 'ulotności' tego świata?
>
> Aby odejsc trudniej bylo ;-)
Człowiek nie urodził sie po ty by szczęścia skosztować?
A może tycztomkowa teoria o celowej blokadzie ludzkich 'móżdżków' jest
prawdziwa?
Tzn. kochamy, 'identyfikujemy', przywiązujemy się - a gdybyśmy ruszyli
'móżdżkiem' i zrobili bilans zysków i strat okazałoby się, że mając 1kg
chleba za 2zł pod nosem kupujemy chleb 'oddalony' o 100 km za 100 zł (to
przykład).
Miłość i 'identyfikowalność' nas "zżera" a my nadal, ślepo tam lgniemy?
Bilans jest przytłaczający a my nadal 'kochamy'?
Wybór należy do nas?
>> ... do czego nam miłość, przyjaźń,
>
> A cos takiego istnieje w ogole? Czy tez zwykly egoizm przybralismy w
> ladne piorka? :-)
Człowiek np. sympatyczny to tylko taki któremu ta 'sympatyczność' sprzyja?
(mowa o chwilowych i dynamicznych zachciankach przesympatycznego i kochanego
egoisty)
>> Niezastąpioność to egoistyczna ulga?
>
> Chcesz mi w glowie zamieszac ;-)
- nie, rozmawiamy a ja kombinuję z 2 strony (czyli razem szukamy 'dziury w
całym' ;)
>> Kochamy przez pryzmat własnych zachcianek?
>
> A nie? Jesli wiecej przyjdzie Ci "doplacac" niz "czerpac korzysci" to
> nie bedziesz kochac. No chyba, ze jestes masochista. Ale w takim
> przypadku tez mozna mowic o jakichs korzysciach.
Student to taki cudotwórca, który kosztem zerowej pracy uzyskuje max efekt
:)
Miłość czy w ogóle uczucia są MZ jakąś częścią (nawet chwilowej czy złudnej)
niepowtarzalności. Nie możemy MZ żyć w świecie obojętnym na wszystko (tak
samo jak nie mżemy wierzyć w NIC). Jedno i drugie do niczego nie prowadzą.
Po co wymyślono wiarę? A może po to by łatwiej było utrzymać/podtrzymać
niegasnącą wiarę w niepowtarzalność...
Zauważ, że np. moja wiara polega na ślepym 'trwaniu' w przekonaniach typu
"przetrwam/będę trwał na wieki" (ewentualnie dochodzi
sprawiedliwość/świętość i jeszcze inne). Czy to w jakikolwiek sposób kojarzy
się z regułką "nie ma ludzi niezastąpionych"?
Czy w związku z tym uważasz, że już na poziomie "I Komunii Św." wyprali mój
'móżdżek'?
Czy dlatego właśnie wiara sprzyja 'wierze' w identyfikowalność a to sprzyja
w rozwijaniu 'egoistycznych' uczuć? (tymczasem bilans jest 'tragiczny......)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|