Data: 2014-07-25 23:23:58
Temat: Re: Ketchup - :)
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-07-24 15:34, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>
>> A plażowe gustowne japonki to szczyt szczęścia.
> Nawet boso każdy by wolał.
>
> Jarek
>
> PS
> Szukałem kiedyś sprzętu plażowego w ogromnym sześciopiętrowym sklepie
> w Kioto. Lato było, a w którą by się człek stronę nie ruszył, wszędzie
> do morza blisko. W końcu zaobaczyłem, że mieli takie rzeczy w zakątku
> dla wyjeżdżających w egzotyczne podróże. Niedaleko od czekanów czy
> innego ekwipunku do sportów ekstremalnych. W tym kraju zwyczaj chodzenia
> w klapkach po plaży się nie przyjął.
Może trzeba było szukać wśród obuwia wyjściowego?
> Więc te "plażowe japonki", to raczej dęta sprawa. Hiszpańskie buty
> już zrozumieć łatwiej, ale może one takie hiszpańskie, jak ketchup
> amerykański? Czyli że jedno i drugie malajskie. Ale Hiszpanie prawa
> autorskie uszanowali choć w nazwie, zaś ci od Heinza wszystko chcieli
> sobie przypisać.
Bo to czasem tak bywa, że gdzieś produkt stworzą, a gdzie indziej
przypnie się nazwa albo kto inny rozpropaguje. Podobnie chyba jest z
frytkami, one chyba z pochodzenia francuskie czy holenderskie, a kojarzą
się głównie z Ameryką (z racji ich głównego propagatora). A Hiszpanie
przecież prym wiedli w stosowaniu łóżek i butów.
Niedawno z kolei usłyszałam ciekawostkę, że inspiracją do tego
oszczędnego w formie wzornictwa Ikei (kojarzonego przecież ze Szwecją)
był styl japoński właśnie.
Ewa
--
I dopiero gdy zawoła Bóg
To pożegnam wszystkie te rzeczy i znów
Pójdę boso
|