Data: 2010-10-11 20:39:39
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i8vrq1$l7v$...@n...news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>>> Dostałeś coś w zamian ? Dlaczego w ogóle masz parcie na zmianę ? Jakie
>>>> są motywy ?
>>> Wchodzisz do swojego domu- a tu syf, brud i smród. Nie przeszkadzało
>>> Ci to, bo się w czym takim wychowałeś. Jednak trochę już widziałeś
>>> wokół jak inni żyją- i chcesz coś zmienić. Już Ci to przeszkadza.
>>> Najpierw pewno ogarniesz trochę. Odpoczniesz. Już dużo lepiej, ale
>>> tak naprawdę- cały czas jest sporo do zrobienia. No to decydujesz się
>>> na kolejną odsłonę czyszczenia stajni Augiasza:-). Znacznie lepiej.
>>> Po którymś razie nawet będziesz z siebie zadowolony. I to pewno
>>> bardzo. Jest miło, luzik:-). Idziesz do piwnicy- a tam jeszcze nie
>>> robiłeś porządków. No cóż- czeka Cię potężna praca- można się nawet
>>> załamać. Jednak nie możesz mieć fajnego, czystego domu z kompletnie
>>> zasyfioną piwnicą, prawda?
>>
>> Chiron sorry, że pytam. Nabałaganiłeś w małżeństwie, czy oprócz tego
>> miałeś trudne dzieciństwo?
>> Pytam w kontekście terapii i naprawiania.
>>
>
> Nikt normalny- z normalnym dzieciństwem, nie będzie "bałaganił w
> małżeństwie". Nie mam do naprawienia przeszłości- jak_każdy_człowiek-
> nie potrafię jej zmienić. Mogę zmienić dziś siebie- i to robię. Teraz
> jestem tym trochę przygnębiony, ale ma mnie kto wspierać:-)
Kurde Chiron bałaganią i tacy, co powinni brać przykład. To chyba nie
jest IMO zależne od związku własnych rodziców.
Myślę, że nasza przeszłość ma bardzo duży wpływ na nasze życie, ale
jeszcze większy wpływ ma to, co chcemy w naszym życiu zrobić i jak
bardzo jesteśmy zdeterminowani, żeby to osiągnąć.
--
Paulinka
|