Data: 2002-11-22 12:32:45
Temat: Re: Kiedy nie chce się....
Od: "Sarna" <m...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ali" <a...@2...pl> wrote in message news:arl16n$3tj$1@news.tpi.pl...
>
. Ja z reguły obdzwaniam wszystkich znajomych,
> przy ostatniej osobie uświadamiając sobie, że rachunek sam się nie
zapłaci.
> W końcu i tak żadnych wniosków nie wyciągam, a nazajutrz dziwię się, że
> miałam taki głupi pomysł i że życie jest jednak ok. >
Ja mam podobnie i tez uwazam ze wystarczy tylko przeczekac conajmniej jedna
noc..nastepnego dnia sprawy juz inaczej sie maja,choc czasami potrzeba kilka
dni...
natomiast jesli po kilku dniach nic sie nie zmienia,wtedy oznacza to
problem;-)
pozdr,
sarna
|