Data: 2003-07-04 11:11:39
Temat: Re: Killfile to super rzecz!
Od: maruda <m...@g...mm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
2003-07-03 08:53, osoba przedstawiająca się, jako 'Cherokee gd',
zachciała zauważyć:
> Użytkownik "maruda" <m...@m...gdynia.mm.pl> napisał w
> wiadomości news:bdvr5o$3qe$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>2003-07-02 20:42, osoba przedstawiająca się, jako 'Barbara
>
> Czaplicka',
>
>>zachciała zauważyć:
>>
>>>Przepraszam, ale nie pojmuje..
>>>dlaczego bylas zszokowana wypowiedzia Cherokee..?????
>>>Co w niej bylo niestosownego?????
>>
>>
>>Żartujesz chyba? Takie rzeczy się wie.
>
>
> Zastanawia mnie, dlaczego niektórzy nie aprobują prawa do wyrażania
> własnych, subiektywnych opinii. Rozumiem, że do niedawna nie można
> było (prawnie patrząc) wychylac sie z opiniami przed szereg, ale
> teraz?
>
> Nadal uważam, że to szczyt chamstwa (czytaj: prostactwa) ubrac się w
> polo i spodenki do naprawdę eleganckiej restauracji. No chyba, ze
> chodzenie w takimż stroju do teatru również uważacie za naturalne, ale
> to Wasza sprawa.
> No ale ja nie neguję Waszych opinii, tylko pojmijcie, że nie zmienię
> zdania na ten temat, nawet, jakby mi każdy z grupowiczów napisał, że
> jestem 'be".
> Należę do osób, które maja jasno sprecyzowany pogląd na świat.
>
Jeżeli masz jasno sprecyzowany pogląd na świat, to powinnaś wyrazić go
bezpośrednio wobec osób, które skrytykowałaś - tam w reustauracji.
Jeżeli, natomiast, powstrzymałaś się wobec nich od komentarza, to daruj
sobie również komentowanie tego na forum publicznym w taki sposób, bo to
nie uchodzi.
Teatr jest sprawą zaplanowaną, a i to nie koniecznie. Jeden z słynnych
amerykańskich dramaturgów (nie pomnę, który), wyraził opinię, że
najlepsza jest publiczność deszczowa, czyli taka, która schroniła się w
teatrze przed deszczem. Do niej, bowiem, naprawdę dociera sens sztuki i
przesłanie aktora, nie zmącone chęcią imponowania strojem i obyciem.
Dotyczy to również reustauracji. Niektórzy chcą się delektować jadłem, w
wielkim trudzie przygotowanym przez szefa kuchni. I ten właśnie mistrz
doceni ich unanie, bez względu na to, jak są ubrani. Cała reszta, to
przybranie tego posiłku. Wiele osób tak właśnie uważa.
Tabiekiera do nosa, nie nos do tabakiery.
|