Data: 2015-10-04 18:45:01
Temat: Re: Knedle ze śliwkami :-)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:f2cgk9pbx2bw.1ps6r7hh2x8sd$.dlg@40tude.net...
>>> To poczytaj, Osiołku, o tym, kiedy rosną mięśnie, a kiedy tłuszcz.
>>
>> A co to ma do rzeczy, Osiołku?
>> Czy ludzie otyli narzekają na nadmiar muskulatury?
>
> Własnie Ci tłumaczę, że NIE.
> Osiołku.
A po co mi tłumaczysz coś, co jest dla wszystkich oczywiste?
Gdzieś tu padła teza o muskulaturze? Nie.
>> Nie o tym tu mówimy... Oni narzekają na przyrost
>> tkanki tłuszczowej i zestawiają to ze swoim (błędnym)
>> przekonaniem że "przecież mało jedzą".
>
> Nie pisze o otyłości zwykłej, lecz o wtórnej.
> Ty nie rozumiesz pisanego jednak...
To jest zrozumiałe i odniosłem się już do tego stwierdzenia.
Wtórna i pierwotna otyłość pochodzi jednakowo z nadmiaru
jedzenia w stosunku do potrzeb organizmu: przy wtórnej
różnica jest tylko taka, że nadmierne chęci jedzenia są inną
chorobą powodowane.
>> W konsekwencji
>> muszą sobie wymyślać różne alternatywne wersje
>> rzeczywistości - takie fikcje w których przy małej podaży
>> jedzenia grubną. Ty również tu serwujesz tego typu fikcje...
>
> Ja i lekarze.
> :->
Ktoś, kto twierdzi że tkanka tłuszczowa rośnie przy ujemnym
bilansie energetycznym organizmu zaprzecza fizyce...
Zrozum proszę, że to jest podstawowe i niezaprzeczalne
równanie: jeśli przyjęta energia w pożywieniu będzie
mniejsza od energii zużytej przez organizm to jakikolwiek
przyrost tkanki tłuszczowej byłby sprzeczny z niepodważalną
zasadą termodynamiki w której energia tylko może zmieniać
formę a NIGDY nie jest wytwarzana ani niszczona.
Faktem jest, że wielu lekarzy nie jest zbyt mocnych z fizyki,
ale to już nie jest mój problem że niektórzy lekarze plotą
bzdury z tej samej półki co mrzonki o perpetum mobile.
|