Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!wlalos
From: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kolacja dla obcokrajowców
Date: Wed, 06 Apr 2005 11:44:35 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 49
Sender: w...@o...pl@80.72.34.43
Message-ID: <w...@n...onet.pl>
References: <VFA4e.14128$Fh2.7969@trnddc04> <7...@n...onet.pl>
<w...@n...onet.pl>
<k...@4...com>
NNTP-Posting-Host: 80.72.34.43
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1112780708 26141 80.72.34.43 (6 Apr 2005 09:45:08 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Apr 2005 09:45:08 GMT
User-Agent: MT-NewsWatcher/3.4 (PPC Mac OS X)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:236392
Ukryj nagłówki
In article <k...@4...com>,
Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
> On Wed, 06 Apr 2005 11:19:08 +0200, Wladyslaw Los
> <w...@o...pl> wrote:
>
> >In article <7...@n...onet.pl>,
> > "Aggie" <y...@a...pl> wrote:
> >
> >> >> Zamiast "frankfurterkow" (mniemam, ze to parowki)
> >> "fra..." to nie parówki ;) to kiełabaski, tylko wielkością przypomina
> >> parówkę,
> >> i smakują jak kiełabasa :)
> >>
> >> > Wez tez pod uwage, ze my tu w USA jemy goracy obiad wieczorem a "zimna
> >> > plyta"
> >> > i takie tam sandwichowo-salatkowe bajery to raczej na lunch.
> >>
> >> Wiem, tez sie nad tym zastanawialam, doszlam jednak do wniosku, ze to oni
> >> sa
> >> u
> >> nas w gościnie (a nie odwrotnie) wiec podam po naszemu :)
> >
> >Zauważ jednak, że także w Polsce, jeżeli się podejmuje gości bardziej
> >lub niej uroczystą kolacją, to daje się ciepłe danie.
> >
> >Władysław
>
>
> To dac im grzanki albo pieczone kartofle! bedzie cieple, a cala
> reszta moze byc zimna.
Myślę, że może to być rozwiązanie, ale gdzie tu kuchnia polska?
> Tzw high tea zazwyczaj jest na zimno,
Nie wiem jak teraz, ale tradycyjnie "high tea" nie jest posiłkiem
odpowiednim dla gości, których chce się specjalnie podjąć.
> a u
> nas sie w zasadzie jada kolacje jako obiady. albo odwrotnie.
> W sumie nie ma to wiekszego znaczenia, byleby sie czlowiek najadl
Nie każdy obcokrajowiec jest Anlikiem. Wiem natomiast o takich
obcokrajowcach, którzy wyjeżdżali z Polski, opowiadając, że wszystko
było świetnie, tylko nie mogli już wytrzymać tego, że musieli wpychać
chleb i kiełbasę na kolację.(Nie, nie byli to moi goście ;-) ).
Władysław
|